Nowe informacje ws. komisji ds. badania rosyjskich wpływów. Trzy senackie komisje zagłosowały przeciwko wprowadzeniu ustawy. To nie wszystko, senatorowie zwrócili się do prezydenta Andrzeja Dudy o ujawnienie ważnych dokumentów. Czy kancelaria prezydenta odpowie na ich prośbę? Oto odpowiedź urzędników Andrzeja Dudy.
Od uchwalenia przez Sejm prezydenckiej nowelizacji ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów upłynęły już ponad trzy tygodnie. Teraz ustawą zajmuje się Senat. Przedstawiciele wyższej izby polskiego parlamentu zwrócili się do prezydenta Andrzeja Dudy z ważnym wnioskiem, chcą, żeby ujawnił wszystkie dokumenty i opinie prawników, które otrzymał zanim podjął decyzje w sprawie powołania komisji.
O co wnioskują senatorowie do prezydenta Andrzeja Dudy?
Senatorowie chcą poznać treść dokumentów, w oparciu o które Andrzej Duda podpisał ustawę o komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego, a potem jeszcze przygotował nowelizację tych przepisów.
Powody złożenia takiego wniosku do prezydenta wyjaśniał senator KO Stanisław Gawłowski.
– To nie jest ich prywatna sprawa. Działają w imieniu Rzeczypospolitej, więc ja bym chciał przed ostatecznym głosowaniem poznać te dokumenty, a więc przed następnym, drugim, a potem trzecim czytaniem – przekonywał senator Stanisław Gawłowski.
Jak odpowie na ten wniosek Andrzej Duda? „Fakt” zapytał o to szefa Kancelarii Prezydenta – Pawła Szrota. – Senat powinien nie przedłużać prac jak najszybciej umożliwić wejście w życie tej ustawy. Jeżeli wniosek zostanie złożony,rozpatrzymy go w ten, czy inny sposób – odpowiedział Paweł Szrot w rozmowie z „Faktem”.
Co zdecydował Senat ws. ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów?
Trzy senackie komisje: ustawodawcza, praw człowieka oraz praworządności i petycji opowiedziały się za odrzuceniem ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. Przewodniczący Komisji Ustawodawczej senator Krzysztof Kwiatkowsk, który będzie także sprawozdawcą na posiedzeniu Sejmu, podczas posiedzenia wyjaśnił, że prezydencka nowelizacja nie poprawia ustawy w całości, nie koryguje bowiem wszystkich jej niekonstytucyjnych przepisów.
Źródło: se.pl