Nigdy nie toczyły się rozmowy z Amerykanami dotyczące redukcji ich wojsk w Polsce – przekazały źródła Onetu. Wcześniej NBC News podało, że Pentagon rozważa wycofanie 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich z Europy Wschodniej.
Rząd w szoku: Rozmówca Onetu podkreśla, że „to, co podało NBC News, jest dużym zaskoczeniem”. – Tym bardziej że podczas lutowej wizyty sekretarz obrony Pete Hegseth zapewniał zarówno naszego ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza, jak i prezydenta Andrzeja Dudę, że obecność woskowa Stanów Zjednoczonych w Polsce nie jest zagrożona – przekazało źródło.
Amerykanie wycofają się z Polski? Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę administracja Joe Bidena zwiększyła obecność wojskową na wschodniej flance NATO o 20 tysięcy żołnierzy, z czego 10 tysięcy trafiło do Polski. We wtorek telewizja NBC podała, że Pentagon rozważa wycofanie 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich z Polski i Rumunii. Powołała się przy tym na sześciu amerykańskich i europejskich urzędników. Według NBC Amerykanie nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji, jak duża ich część ma zostać wycofana, ale jedna z propozycji ma obejmować usunięcie właśnie połowy sił wysłanych przez Bidena. „Wewnętrzne dyskusje na temat zmniejszenia liczebności amerykańskich wojsk w Rumunii i Polsce odbywają się w czasie, gdy prezydent Donald Trump próbuje przekonać Putina do zgody na zawieszenie broni” – zwraca uwagę NBC.
Szef MON o relokacji: Przed publikacją tekstu Onetu Władysław Kosiniak-Kamysz i Andrzej Duda odnieśli się do informacji dot. relokacji amerykańskich żołnierzy. Zapewniali, że to planowane działanie, a wojska USA zostają w Polsce. „Zgodnie z decyzją podjętą na szczycie NATO w Waszyngtonie zmienia się charakter misji w Jasionce. Dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników” – podkreślił szef MON.
Źródło: gazeta.pl