Świat

Była przywiązana do drzewa, a po jej głowie chodziły robaki. To cud, że wciąż żyła

Życie z jednej strony jest prawdziwym darem, a z drugiej czymś zupełnie naturalnym. Czymś, co przecież ma każdy z nas. Czymś, co niektórzy potrafią odebrać drugiej osobie. Istnieją bowiem na tej planecie ludzie, którzy są gotowi porzucić bezbronne dziecko zostawiając je tym samym na pewną śmierć. Co więcej, takie zdarzenia w niektórych częściach świata mają miejsce częściej, niż mogłoby nam się wydawać. Jednym z takich miejsc jest Wietnam. To właśnie tam w ostatnim czasie odnotowano przypadek, który w szczególny sposób zwrócił uwagę świata. Wszystko ze względu na stan dziecka, które zostało znalezione.

Przerażające odkrycie. To cud, że dziewczynka wciąż żyła

Jak podają źródła, w prowincji Lam Dong w Wietnamie znaleziono przywiązaną do drzewa kawowego umieszczoną w plastikowej torbie dziewczynkę. Maleństwo przez kilka dni było wystawione na upały i gryzione przez komary. Jakby tego było mało, na głowie miało sporych rozmiarów ranę, którą wyrządziły jej pełzające po ciele robaki. To cud, że wciąż żyła! Mała była wycieńczona, co wskazywało na to, że spędziła tam co najmniej kilka dni. Kiedy trafiła pod opiekę lekarzy, ci obawiali się najgorszego – bali się, że dziecko może nie przeżyć.

Była przywiązana do drzewa, a po jej głowie chodziły robaki. To cud, że wciąż żyła

Pomoc

Na szczęście szybko znalazła się osoba, która wyraziła chęć opieki nad znalezionym dzieckiem. Maleństwo trafiło do Minh Tai, opatki z Pagody Hue Quang, która przyjęła w całym swoim życiu ponad 100 sierot dając im tym samym schronienie i pożywienie do czasu znalezienia dla nich rodzin zastępczych. Na chwilę obecną z pomocą swoich mniszek opiekuje się 10 sierotami. Robi wszystko, aby zapewnić im byt.

Dziewczynka, która cudem uniknęła śmierci, dostała imię Hoai An, co w tłumaczeniu na język polski oznacza wieczny pokój.

Była przywiązana do drzewa, a po jej głowie chodziły robaki. To cud, że wciąż żyła

Stan zdrowia dziewczynki

Choć życie Hoai An ostatecznie udało się uratować, dziewczynka jest poważnie chora. Jednym z największych problemów jest nadmierne gromadzenie się płynu mózgowo-rdzeniowego w układzie komorowym mózgu. Niemniej jednak lekarze robią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc dziecku. Doktor Tang Kok Kee, neurochirurg prowadzący zespół zajmujący się leczeniem Hoai, powiedział w wywiadzie dla „Staits Times”, że Hoai już nigdy nie będzie w pełni sprawnym dzieckiem. Istnieje natomiast szansa, że jej stan zdrowia się poprawi.

Była przywiązana do drzewa, a po jej głowie chodziły robaki. To cud, że wciąż żyła

Minh Tai wciąż modli się o dobro maleństwa i robi wszystko, aby zapewnić mu jak najlepsze życie

Dzisiaj śpi już zdecydowanie lepiej niż na początku. Ma także zdecydowanie lepszy apetyt. Przybrała już na wadze 700 g i znacznie lepiej reaguje na bodźce zewnętrzne

Nie pozostaje nam nic innego, jak modlić się o zdrowie tego maleństwa

Źródło: popularne.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close