W Korolowie pod Moskwą wybuchł pożar w zakładzie przemysłu kosmicznego. Według wstępnych informacji płonął dach. Pożar udało się ugasić.
Pożar wybuchł w piątek wieczorem. Według relacji ukraińskich mediów lokalne władze długo nie publikowały komunikatów o zdarzeniu. Informacje o pożarze rozprzestrzeniły się jednak w mediach społecznościowych. Na udostępnianych nagraniach widać, że dym unosi się nad całym miastem.
Po dłuższym czasie wydano w końcu oficjalny komunikat, w którym podano, że z powodu prac remontowych zapalił się dach jednego z budynków w miejscowym zakładzie. Miejscowe Centrum Bezpieczeństwa i Obrony Cywilnej Ludności oświadczyło, że „dach budynku zapalił się w strefie przemysłowej przy ulicy Frunze. Prowadzono tam prace, w wyniku których doszło do pożaru”.
– Nikt nie został ranny – poinformował Aleksander Potatujew, zastępca dyrektora Centrum Bezpieczeństwa i Obrony Cywilnej Ludności w Korolowie.
Zakład w Korolowie zajmuje się badaniami eksperymentami i projektowaniem rakiet i statków kosmicznych. Miasto znajduje się około 23 kilometrów od Moskwy. Nadano mu nazwę na cześć radzieckiego konstruktora rakiet i statków kosmicznych Siergieja Korolowa.
Rosja. Seria pożarów
To kolejny pożar zakładu związanego z lotnictwem lub wojskiem w Rosji. W czwartek ogień pochłonął między innymi ośrodek badawczy w mieście Twer. Zgodnie z doniesieniami agencji Interfax, ogień zauważono w pokoju na drugim piętrze budynku administracyjnego i od razu rozpoczęto akcję ewakuacyjną. Wstępnie podano, że doszło do awarii sieci elektrycznej. Ogień ostatecznie rozprzestrzenił się na powierzchni prawie dwóch i pół tysiąca metrów kwadratowych.
Akcja ratownicza trwała niemal dobę. Jak podały rosyjskie agencje, zginęło siedem osób, a 27 zostało rannych.
Tego samego dnia „The Guardian” poinformował, że pożar w Twerze wybuchł kilka godzin po tym, jak pojawiły się niepotwierdzone informacje o pożarze w Zakładach Chemicznych Dmitriewskiego. Firma, jak opisuje, jest największym producentem octanu butylu i rozpuszczalników przemysłowych w Rosji i Europie Wschodniej. Nie podano przyczyny pożaru.
Źródło: gazeta.pl