Świat

Chińskie samoloty nad Europą. Dostarczyły rakiety w dyskretnej operacji

Sześć chińskich samolotów transportowych wylądowało w sobotni poranek w Belgradzie. Maszyny potajemnie miały dostarczyć Serbii wysokiej klasy systemy przeciwlotnicze, co budzi obawy Zachodu o bezpieczeństwo regionu. Loty to także demonstracja rosnącego globalnego zasięgu Chin — uważa amerykański portal The Drive.

Chińskie samoloty nad Europą. Dostarczyły rakiety w dyskretnej operacji

  • Serbski analityk wojskowy Aleksandar Radic powiedział, że „Chińczycy przeprowadzili demonstrację siły”
  • Serbia będzie pierwszym operatorem chińskich rakiet w Europie. System HQ-22 jest porównywany do Patriotów z USA i S-300 z Rosji
  • Na Zachodzie istnieją obawy, że zbrojenie się kraju może zachęcić jego władze do kolejnej wojny na Bałkanach. W ostatnich latach zachodnie media opisywały „szał zakupów” i „wyścig zbrojeń” pomiędzy Serbią i Chorwacją

Samoloty Y-20 pojawiły się na mapach służących do śledzenia lotów w nocy z piątku na sobotę. Portal precyzuje, że różne aplikacje pokazywały maszyny na tej samej trasie, lecące w kierunku zachodnim, oddalone od siebie o ok. 100 km i rozciągające się od Stambułu w Turcji do granicy z Gruzją. Początkowo nieznany był ich cel, wkrótce wiadomo było, że lądują na lotnisku w Belgradzie.

„Pojawienie się Y-20 wywołało zdumienie, ponieważ latały masowo, w przeciwieństwie do serii lotów pojedynczych samolotów. Obecność Y-20 w Europie w jakiejkolwiek liczbie jest wciąż dość nowym zjawiskiem” — pisze The Drive.

Chińskie rakiety dla Serbii

Agencja Associated Press poinformowała, że ​​samoloty dostarczyły serbskiemu wojsku systemy rakiet ziemia-powietrze HQ-22 w wersji eksportowej FK-3. Rząd w Belgradzie zdecydował o zakupie trzech baterii w 2020 r.

Jedna bateria składa się ze stanowiska dowodzenia ze stacją radiolokacyjną kierowania ogniem oraz trzech samobieżnych wyrzutni. Każda z czterema pojemnikami transportowo-startowymi rakiet.

System może zwalczać samoloty, śmigłowce, drony, pociski balistyczne i manewrujące. Pozwala na jednoczesne naprowadzanie do 12 pocisków na maksymalnie sześć celów. Jego zasięg to 100 km i 27 km wysokości.

HQ-22 jest porównywany do Patriotów z USA i S-300 z Rosji, chociaż ma mniejszy zasięg, szczególnie w porównaniu z tym ostatnim. Serbia będzie pierwszym operatorem chińskich rakiet w Europie.

Prezydent Serbii zapowiada „najnowszą dumę” wojska

Ministerstwo obrony Serbii nie odpowiedziało od razu na prośbę agencji AP o komentarz, jednak wydaje się, że dostawę potwierdził prezydent Aleksandar Vucić. Przekazał w sobotę, że zaprezentuje „najnowszą dumę” serbskiego wojska we wtorek lub w środę.

Wcześniej skarżył się, że państwa NATO, które otaczają Serbię, odmawiają zezwolenia na loty nad ich terytoriami w obliczu napięć związanych z agresją Rosji na Ukrainę.

Chińskie samoloty nad Europą. Dostarczyły rakiety w dyskretnej operacji

AP przypomina, że jeszcze w 2020 r. Stany Zjednoczone ostrzegły Serbię przed zakupem systemu HQ-22. Amerykańscy urzędnicy mieli poinformować Belgrad, że jeśli dąży do członkostwa w Unii Europejskiej i innych zachodnich sojuszach, powinien dostosować swój sprzęt wojskowy do zachodnich standardów.

„Chińczycy przeprowadzili demonstrację siły”

Dostawa uzbrojenia nad terytorium co najmniej dwóch państw członkowskich NATO, Turcji i Bułgarii, została przez ekspertów odebrana jako przejaw rosnącego globalnego zasięgu Chin. Serbski analityk wojskowy Aleksandar Radic powiedział, że „Chińczycy przeprowadzili demonstrację siły”.

Tabloid „Global Times”, będący pod auspicjami flagowej gazety „Renmin Ribao” Komunistycznej Partii Chin, napisał: „Może to być największa jak dotąd zagraniczna operacja chińskiego dużego samolotu transportowego, pokazująca strategiczne możliwości transportowe kraju”.

Bałkański „wyścig zbrojeń”. Serbia wpadła w „szał zakupów”

AP w swojej depeszy przypomina, że Serbia od kilku lat wzmacnia armię bronią rosyjską i chińską, w tym samolotami bojowymi i czołgami. Jej budżet wojskowy sięga 1,4 mld dol. rocznie. Na Zachodzie istnieją obawy, że zbrojenie się kraju może zachęcić jego władze do kolejnej wojny na Bałkanach, zwłaszcza przeciwko Republice Kosowa, która ogłosiła niepodległość w 2008 r.

W ostatnich latach zachodnie media opisywały też „wyścig zbrojeń” pomiędzy Serbią i Chorwacją. Zakupy te nie przekroczyły jeszcze limitów uzgodnionych w układzie z Dayton z 1995 r., który zakończył wojnę w Bośni i Hercegowinie.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close