Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz podjął decyzję o zakazie organizacji Narodowego Marszu Niepodległości. Jak poinformował na Twitterze, zrobił to w porozumieniu z policją i prezydentem elektem Jackiem Sutrykiem. Były duchowny i działacz narodowy Jacek Międlar już zapowiedział odwołanie.
Narodowy Marsz Niepodległości we Wrocławiu planowany na 11 listopada nie odbędzie się. Taką decyzję podjął ustępujący prezydent miasta Rafał Dutkiewicz. Podkreślił na Twitterze, że zrobił to „po zasięgnięciu opinii Policji i w porozumieniu z prezydentem elektem Jackiem Sutrykiem”.
Podjąłem decyzję o wydaniu zakazu organizacji Narodowego Marszu Niepodległości, po zasięgnięciu opinii Policji i w porozumieniu z prezydentem elektem @SutrykJacek Treść uzasadnienia: https://t.co/bjnsi5YQwL
— Rafał Dutkiewicz (@dutkiewiczrafal) November 6, 2018
„Świętujmy pięknie, świętujmy mądrze!” – skomentował Jacek Sutryk.
Prezydent @dutkiewiczrafal po zasięgnięciu opinii policji i w porozumieniu ze mną, podjął decyzję o wydaniu zakazu organizacji marszu narodowców 11 listopada.
Świętujmy pięknie, świętujmy mądrze! #Wrocław— Jacek Sutryk (@SutrykJacek) November 6, 2018
Narodowy Marsz Niepodległości we Wrocławiu odwołany
W marszu miało wziąć udział ok. 10 tys. osób. W uzasadnieniu swojej decyzji Dutkiewicz powołał się na opinię Komendy Miejskiej Policji, z której wynikało, że w poprzednich tego typu zgromadzeniach w mieście uczestniczyły osoby „identyfikujące się ze środowiskami skrajnie prawicowymi, utożsamiające się z organizacjami takimi, jak Młodzież Wszechpolska, ONR, Ruch Wolności oraz pseudokibice WKS Śląsk Wrocław”.
Dutkiewicz zwraca uwagę, że organizator Marszu w przeszłości uczestniczył w wydarzeniach, podczas których prezentowane były „postawy ksenofobiczne, charakteryzujące się agresywnym, antagonistycznym nastawieniem do osób o odmiennym światopoglądzie”. I nie tylko uczestniczył, ale również sam organizował zgromadzenia, podczas których dochodziło do przepychanek.
W związku z tym według prezydenta Wrocławia istniało zagrożenie, że na Marszu Niepodległości 11 listopada mogą pojawić się niebezpieczne przedmioty, a także może dojść np. do nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych i wyznaniowych.
Narodowcy: Odwołujemy się
Decyzję Rafała Dutkiewicza skomentował na Twitterze były duchowny i działacz narodowy Jacek Międlar.
Wrocławski Ratusz na specjalnym posiedzeniu nie zezwolił na Marsz Polski Niepodległej we Wrocławiu.
Odwołujemy się.
Nikt i nic nas nie zatrzyma. 11.11. widzimy się o 17 pod Dworcem PKP! pic.twitter.com/qMd88oqlPx— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) November 6, 2018
„Odwołujemy się. Nikt i nic nas nie zatrzyma. 11.11. widzimy się o 17 pod Dworcem PKP!” – napisał. „Antypolonici nie będą nam stawiać warunków!” – dodał w kolejnym wpisie.
Źródło: gazeta.pl