Donald Tusk (64 l.) znów przemówił! Tym razem lider PO wystąpił na konferencji prasowej w Warszawie. Jednym z poruszanych tematów była galopująca inflacja. – Ponura informacja o gwałtownym wzroście inflacji. Większym niż się spodziewano. Mamy do czynienia z dość dramatyczną perspektywą dla polskiej gospodarki i rodzinnych budżetów – snuł Donald Tusk. Ale spokojnie. Szef PO i na rosnące ceny znalazł sposób. Problem w tym, że musi zmusić do posłuchu swojego największego przeciwnika – Jarosława Kaczyńskiego (72 l.).
– Tu nie ma żartów i bez radykalnych kroków znajdziemy się w bardzo poważnych tarapatach – straszył lider PO. Choć sytuacja jest poważna, lider PO pokusił się o dowcip. – Na Halloween nie trzeba się przebierać, wystarczy pokazać paragon ze sklepu lub stacji benzynowej – zażartował Tusk. Ale szybko spoważniał. – Sytuacja jest na tyle alarmująca, że trzeba zażądać o podjęcie najprostszych decyzji. Nie rozumiem, dlaczego Kaczyński zabronił podjąć inicjatywę, którą podjęli np. Czesi, a mianowicie umowa z KE o obniżeniu VAT na prąd, gaz czy paliwa płynne. Możemy pomóc sformułować Morawieckiemu pismo do KE jeśli odważy się przeciwstawić woli Kaczyńskiego – zaproponował Tusk. >>>Posłowie mają dwucyfrowe wypłaty, ale narzekają na ceny paliw. Tusk nie oszczędził także słów krytyki pod adresem dzisiejszych rządzących. – Kluczowym powodem, dlaczego inflacja jest w Polsce największa w Europie, to jest niekompetencja tej władzy. Im wszystko leci z rąk. Potrafili rozwalić jedną z najlepiej kwitnących gospodarek. To jest ta niepohamowana żądza pieniądza.
Tusk apeluje do Kaczyńskiego
Donald Tusk najwyraźniej uważa, że sprawa jest na tyle poważna, że jest to czas na ponadpartyjne działania w interesie Polski. Właśnie dlatego zaapelował do… samego Jarosława Kaczyńskiego! – Polski nie stać na drugą kadencję Glapińskiego. Nie ma drugiego takiego prezesa banku centralnego, który myliłby się we wszystkim – powiedział Tusk odnosząc się do kończącej się kadencji prezesa NBP. – Trzeba zażądać od Kaczyńskiego: proszę zaproponować neutralnego, mądrego, odpowiedzialnego prezesa NBP i my w parlamencie nie będziemy się droczyć i kłócić – zaproponował Tusk. – Tu nie ma żartów i bez radykalnych kroków znajdziemy się w bardzo poważnych tarapatach – przestrzegał lider PO.
Gigantyczna inflacja. Końca nie widać.
Przypomnijmy. W tym tygodniu GUS przekazał dramatyczne dane. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku wzrosły o 6,8 proc. Eksperci twierdzą, że to nie koniec i w przyszłości możemy spodziewać się wzrostu cen sięgającego nawet 8 proc. Wzrost inflacji widać m.in. jeśli chodzi o wzrost cen paliw. Paliwa do prywatnych środków transportu są droższe w porównaniu z zeszłym rokiem aż o 33,9 proc. Więcej w porównaniu z październikiem 2020 r., zapłacimy także za żywność i napoje bezalkoholowe – wzrost o 4,9 proc. Aż o 10,2 proc. wyższe są również ceny nośników energii – chodzi głównie o podwyżki gazu.
Źródło: se.pl
