Galopujące statystyki, pękające w szwach szpitale i braki w personelu medycznym skłoniły rząd do wprowadzenia dużych ograniczeń na najbliższe dwa tygodnie. Dla wielu Polaków takie decyzje oznaczają kolejne święta bez najbliższych. Wśród nich jest premier Mateusz Morawiecki, u którego przy świątecznym stole zabraknie mamy Jadwigi.
Szef rządu, choć pochodzi z Wrocławia, to od lat mieszka w Warszawie. Na Dolnym Śląsku mieszka cały czas jego mama. Premier, jak przystało na kochającego syna, odwiedza ją za każdym razem, gdy tylko jest służbowo w rodzinnym mieście lub województwie dolnośląskim.
Wczorajsza wizyta była jednak wyjątkowa, bo przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie mógł spędzić z nią ani chwili, stosując się do obostrzeń, które sam wprowadził. – To zawsze trudna decyzja, ale premier przestrzega zasad. Dlatego to będą kolejne święta, które spędzi bez mamy. W Boże Narodzenie syn łączył się nią przez internet. Takie mamy teraz czasy – mówi nam jeden z jego bliskich współpracowników.
Jak ustalił Fakt, do mieszkania mamy na jednym z wrocławskich osiedli Morawiecki przyjechał w czwartek wieczorem i został na noc. W piątek przed godz. 9.00 ruszył do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego sprawdzić m.in. jak przebiegają szczepienia.
Dwa lata temu premier Morawiecki stracił ojca. Kornel Morawiecki zmarł około południa 30 września 2019 roku w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie. Miał nowotwór trzustki. Uroczystości pogrzebowe o charakterze państwowym odbyły się 5 października na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. założyciel Solidarności Walczącej spoczął w Alei Zasłużonych.
Źródło: fakt.pl