W najbliższych dniach szeregi Porozumienia może zasilić jeden z posłów należących do Prawa i Sprawiedliwości – wynika z informacji Onetu. Na linii PiS-partia Jarosława Gowina iskrzy od kilku dni. Ludzie wierni wicepremierowi podejrzewają Nowogrodzką o udział w próbie przewrotu w ich partii.
- Przejście parlamentarzysty PiS pod skrzydła wicepremiera Gowina byłoby sensacją i naruszałoby zawartą pod koniec września ubiegłego roku umowę koalicyjną
- Jednak ludzie Gowina uważają, że Adam Bielan ma zamiar wyprowadzić z partii kilku posłów
- Dziś Adam Bielan, który uważa się za p.o. szefa partii, spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim
Jak dowiaduje się Onet, rozmowy o potencjalnym transferze z PiS do Porozumienia trwały już od dłuższego czasu, ale ostatnie wydarzenia je przyspieszyły.
Przypomnijmy, w ubiegły czwartek część polityków Porozumienia, m.in. Adam Bielan i Kamil Bortniczuk, zakwestionowali przywództwo Jarosława Gowina. Według nich jego mandat wygasł już kilka lat temu. Partią zamierza pokierować przewodniczący konwencji krajowej ugrupowania Adam Bielan, a za cel postawił sobie doprowadzenie do wyborów władz ugrupowania.
Bortniczuk i Bielan decyzją sądu koleżeńskiego zostali usunięci z szeregów Porozumienia.
Przejście parlamentarzysty PiS pod skrzydła wicepremiera Gowina byłoby sensacją i naruszałoby zawartą pod koniec września ubiegłego roku umowę koalicyjną. Zakazuje ona transferów między ugrupowaniami należącymi do Zjednoczonej Prawicy.
Jednak ludzie Gowina uważają, że Adam Bielan ma zamiar wyprowadzić z partii kilku posłów. Których? Chodzi prawdopodobnie o tych, którzy nie podpisali się pod listem poparcia dla wicepremiera. To cztery osoby: Włodzimierz Tomaszewski, Jacek Żalek, Michał Cieślak i wspomniany już Kamil Bortniczuk.
Oświadczenie Posłów i Senatorów Porozumienia @Jaroslaw_Gowin . pic.twitter.com/xLIBf3z5BH
— Porozumienie (@Porozumienie__) February 5, 2021
– Jeśli ktoś łamie umowę koalicyjną, to nie my – słyszymy od polityka Porozumienia lojalnego wobec Jarosława Gowina.
Jak informowaliśmy rano, media państwowe odwołały udział w programach polityków Porozumienia kojarzonych z Jarosławem Gowinem. Chodzi między innymi o poranną audycję w Polskim Radiu 24 i pasmo „Minęła 8/9” w TVP Info.
M.in. z tego powodu wicepremier zawiesił swoją obecność na posiedzeniu Rady Koalicji, które odbędzie się w tym tygodniu.
– Ma to związek z bieżącą sytuacją w partii oraz zachowaniem mediów publicznych, które odwołały występy wszystkich polityków Porozumienia i zaczęły zapraszać byłych polityków Porozumienia, przedstawiając ich jako obecnych w absolutnie nieuprawniony sposób – powiedział PAP jeden z polityków Porozumienia.
Informację o kroku Gowina w kontekście rady koalicji potwierdziła dziś rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka.
Dziś Adam Bielan, który uważa się za p.o. szefa partii, spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Po spotkaniu, które odbyło się w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie poinformował, że rozmowa dotyczyła bieżącej sytuacji w Porozumieniu oraz koalicji rządzącej. Dodał, że zadeklarował w „imieniu władz Porozumienia” poparcie dla Zjednoczonej Prawicy oraz programu „Nowy Polski Ład”.
– Rozmawialiśmy na temat stabilności w parlamencie, na temat większości parlamentarnej. Jestem przekonany, że tej większości teraz nic nie zagraża, mimo oczywistych sporów – powiedział Bielan po spotkaniu.
Do sporu w Porozumieniu odniósł się dziś również szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki.
Pytany, czy dla PiS partnerem jest Jarosław Gowin, przypomniał, że Jarosław Gowin jest członkiem rządu. – Jest oczywiste, że jest w obozie Zjednoczonej Prawicy. Gdyby chciał go opuścić to myślę, że skazywałby swoją partię na polityczny niebyt, bo przecież sami żadnych wyborów nie wygrają, do Sejmu nie wejdą – powiedział wicemarszałek Sejmu.
I dodał: – Ja się słabo orientuje w ich statucie i w tych niuansach formalnych dotyczących ich partii, ale patrzymy na to z pewnym niepokojem, bo w końcu jest to koalicjant i czekamy, co z tego wyniknie – stwierdził.
Politycy z otoczenia Jarosława Gowina podejrzewają Nowogrodzką o udział w próbie przewrotu w ich partii. Wiosną Gowin sprzeciwił się przeprowadzeniu w środku pandemii wyborów korespondencyjnych.
PiS chciało, by odbyły się one w maju. Ostatecznie wybór prezydenta przełożono na koniec czerwca. Ale spór wokół tej sprawy wywołał konflikt wewnątrz Porozumienia, który – jak się okazuje – trwa do dziś.
Źródło: onet.pl