Poród to dla kobiety bardzo wymagający i pełen emocji moment. Jest to wyjątkowy czas, podczas którego przyszłe mamy potrzebują wsparcia partnera. W tym przypadku kobieta miała ciężkie zadanie, poród trwał aż 40 godzin, a jej mąż niekoniecznie wiedział, jak powinien się zachować. Doprowadził swoją żonę do wściekłości.
Chwila kiedy dziecko przychodzi na świat to chyba najbardziej magiczny moment dla obojga rodziców. Każdy rodzic chce zapamiętać jak najwięcej z pierwszego spotkania ze swoją pociechą. Kobiety jednak trochę inaczej postrzegają to wszystko. Oczywiście cieszą się, że w końcu mogą ujrzeć swoje maleństwo. Jednak towarzyszące im wtedy uczucia są dość ambiwalentne. Z jednej strony jest to radość, z drugiej zmęczenie i ogólne wyczerpanie.
Poród kobiety był nowym doświadczeniem także dla jej męża
Poród Sophie trwał 40 godzin. Kobieta zmagała się prawie dwie doby z ogromnym bólem, stresem i niewyobrażalnym wysiłkiem. Mąż kobiety nie miał zbyt wielkiego doświadczenia i poród jego żony był dla niego czymś zupełnie nowym. Mężczyzna chciał wspierać ukochaną i cieszył się, że niedługo zobaczy swoje długo wyczekiwane dziecko. Martwił się również się, czy wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Po tym jak poród dobiegł końca i emocje w końcu opadły, mężczyzna jedyne czego pragnął to zatrzymać tę piękną chwilę na zawsze. Wyciągnął więc telefon i zaczął robić zdjęcia swojej żonie, wyczerpanej silnym bólem. Kobieta wściekła się na swojego partnera. Czuła się nieatrakcyjnie po kilkudziesięciu godzinach wysiłku, a zdjęcia były ostatnią rzeczą, o jakiej marzyła.
Po 40 godzinach poród zakończył się pomyślnie
Sophie po kilkudziesięciu godzinach zmagań na sali operacyjnej w końcu mogła ujrzeć swoje maleństwo. Kobieta sfrustrowana zachowaniem swojego męża, zamiast cieszyć się z tej wyjątkowej chwili, zaczęła zarzucać mu nieodpowiednie zachowanie. Mężczyzna zaabsorbowany pierwszym spotkaniem ze swoim dzieckiem, chciał jedynie, by ten moment został utrwalony na fotografii. Jednak dla młodej matki najgorsze było to, że udostępnił wszystkie zdjęcia, na których uwieczniony był jej poród w internecie.
Kobieta po tym jak obejrzała upublicznione kadry, zmieniła zdanie.
– Miałam poważną operację, która uratowała życie mnie i mojemu dziecku. Dlaczego więc miało mieć znaczenie to, jak wyglądałam na zdjęciu? – powiedziała kobieta, jak cytuje portal se.pl.
Kobieta zrozumiała, że w takim momencie to nie wygląd jest najważniejszy i przecież nie musi wyglądać perfekcyjnie.
Źródło: lelum.pl
