Wiadomości

Pensjonat Daniela Obajtka na Pomorzu został częściowo sfinansowany z unijnych środków przeznaczonych dla rybaków

Pensjonat Zatoka Aniołów w Łebie to kolejna posiadłość należąca do Daniela Obajtka, która trafiła pod lupę dziennikarzy „Gazety Wyborczej”. Jak się okazuje część wyposażenia budynku i pensja pracowników zostały sfinansowane za pieniądze z unijnego projektu, który miał wspierać… rybaków.

Pensjonat Daniela Obajtka na Pomorzu został częściowo sfinansowany z unijnych środków przeznaczonych dla rybaków

  • Obajtek nabył nieruchomość od burmistrza Łeby Andrzeja Strzechmińskiego. Prezes Orlenu zapłacił za nią 1,7 mln zł
  • Lokal Zatoka Aniołów otrzymał finansowanie od Lokalnej Grupy Działania „Dorzecze Łeby” z programu, którego celem jest wsparcie „działalności rybackiej oraz tworzenie miejsc pracy”
  • Program nadzoruje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, której w latach 2015-2017 przewodził Daniel Obajtek

Jak pisze Krzysztof Katka w dzisiejszym artykule w „GW” kontynuuje historię pensjonatu Zatoka Aniołów w Łebie, który należy do Daniela Obajtka. Lokal prowadzi w ramach swojej działalności gospodarczej Julia Tomicka, dobra znajoma brata prezesa Orlenu – leśniczego Bartłomieja. Tomicka jednocześnie jest prezesem Zarządu Portu Jachtowego w Łebie Sp. z o.o., która należy do miasta Łeby.

Z ustaleń dziennikarzy „Wyborczej” wynika, że Tomicka niedługo po otwarciu lokalu, wystąpiła o dofinansowanie dla niego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pieniądze otrzymała od Lokalnej Grupy Działania „Dorzecze Łeby”, która wykorzystała do tego część unijnych funduszy z programu „Rybactwo i morze”.

Potwierdziła to Ewa Horanin z „Dorzecza Łeby”, które przyznało Zatoce Aniołów łącznie 89 tys. zł dofinansowania. Wartość zgłaszanego projektu miał wynieść ponad 219 tys. zł.

Daniel Obajtek kupił tę nieruchomość od burmistrza Łeby za 1,7 mln zł. Do transakcji doszło w 2020 r. Były właściciel, Andrzej Strzechimiński w swoich oświadczeniach majątkowych, wyceniał posiadłość na 2,5 mln zł.

Dlaczego „Dorzecze Łeby” przekazało pieniądze Zatoce Aniołów?
Stowarzyszenie „Dorzecze Łeby” otrzymało unijne pieniądze przeznaczone na program „Wspieranie różnicowania działalności rybackiej oraz tworzenie miejsc pracy”. Krajowym operatorem tego programu jest Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, której w latach 2015-2017 przewodził Daniel Obajtek.

Jaki był klucz, dzięki któremu Zatoka Aniołów mogła otrzymać dofinansowanie? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Program miał m.in.: „tworzyć nowe miejsc pracy w sektorze rybołówstwa i akwakultury”, „wspierać i wykorzystywać atuty środowiska”, „wspierać i wykorzystywać atuty środowiska”, czy „powierzanie społecznościom rybackim ważniejszej roli w rozwoju lokalnym”.

Zatoka Aniołów nie była jednak jedyna. Jak się okazuje, pieniądze trafiły też do spółki Port Jachtowy w Łebie, której prezesem jest Tomicka, która dostała wsparcie na poziomie 46 tys. zł.

Nieruchomości Obajtka

W ostatnich tygodniach m.in. „Gazeta Wyborcza”, „Newsweek” czy Onet informowały o majątku prezesa PKN Orlen i wątpliwościach dotyczących pochodzenia m.in. licznych nieruchomości należących do Obajtka.

W weekend „Newsweek” ujawnił nieruchomości należące Daniela Obajtka. Ich łączną wartość szacuje na blisko 3 mln zł. Część z nich zakupił jako samorządowiec, przed karierą w państwowych instytucjach i spółkach. Niektóre przepisał na innych członków rodziny.

Prezes PKN Orlen jeszcze jako wójt Pcimia kupił dwa mieszkania w Myślenicach o wartości ok. 750 tys. zł. Obecnie jest właścicielem tylko jednego, właścicielką drugiego ma być była żona.

W rodzinnej gminie ma „270-metrową rustykalną posiadłość”. W oświadczeniu majątkowym z 2014 r. szacował jej wartość na 150 tys. zł. Tygodnik pisze, że za podobny dom w okolicy trzeba jednak zapłacić pięć razy więcej – 750 tys. zł.

Kolejny to 120-metrowa „willa w Sasinie” w gminie Choczewo na Pomorzu. To inwestycja na wynajem, zdjęcia z jej wnętrza można oglądać w serwisach turystycznych. Obajtek w 2010 r. wziął na jej zakup 550 tys. zł kredytu.

Kilka kilometrów dalej ma domki letniskowe, po sąsiedzku ze swym bratem, któremu ofiarował wcześniej podkrakowską działkę. Na ich zakup również otrzymał drugi kredyt w tym samym czasie. To kolejne 463 tys. zł.

W 2013 r. Obajtek kupił drewniany dom w Lanckoronie. Na jego miejscu postawił 230-metrowy budynek z lokalem usługowym. „Newsweek” szacuje jego wartość na ok. 650 tys. zł. Oficjalnie właścicielem jest matka szefa Orlenu, tak jak dwóch działek w okolicy, które na nią przepisał.

Już jako prezes Energi, w 2017 r. nabył kolejny, tym razem zabytkowy dworek w gminie Choczewo. Kosztował co najmniej 400 tys. zł. Na remont uzyskał dotację z Ministerstwa Kultury, fundacji KGHM oraz fundacji PKO BP, razem co najmniej 1,5 mln zł. Budynek został przekazany w użytkowanie fundacji Kresy RP, a następnie fundacji HANDICAP.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close