Pies zrobił coś niesamowitego, a swoją historią wzruszył wszystkich Internautów. Gdy właściciel suczki o imieniu Stella umierał na COVID-19 w szpitalu, ta dokonała niemożliwego. Jak jej się to udało?
Owczarki niemieckie to psy o ogromnym temperamencie, które przeważnie charakteryzują się pewnością siebie, a zarazem opanowaniem. Pies tej rasy oddaje się w zupełności swojemu właścicielowi i darzy go wielką miłością. Historia tej suczki to udowadnia.
Pies uciekinier znaleziony w pobliżu szpitala
W Internecie można przeczytać lub zobaczyć wiele niesamowitych historii, których głównymi bohaterami są nasi pupile. Niektóre filmy pokazują śmieszne koty, inne bohaterskie zmagania psów. Tak było i tym razem.
Stella uciekła z domu kilka dni po tym, jak jej zakażonego koronawirusem pana zabrano do szpitala w Pizie. Pies spędził kilka dni samotnie w domu, po czym wydostał się z niego i zaczął szukać pana. W tym czasie właściciel psa walczył o życie na intensywnej terapii.
Wycieńczony i zrozpaczony owczarek jakimś cudem został znaleziony w okolicy szpitala, w którym przebywał jego pan.
Smutny pies szybko znalazł nowy dom
Owczarek niemiecki został dostrzeżony, jak biegnie w stronę szpitala. Włoskie media nie podają niestety, czy od domu dzieliła go długa odległość. Podkreślają jednak, że wędrówka Stelli musiała być niebezpieczna i bardzo długa. Właściciel psa niestety nie przeżył walki z COVID-19, a pies zamknął się w sobie.
Historia suczki wzruszyła jednak wszystkich, którzy o niej usłyszeli. Zajęło się nią Biuro Ochrony Zwierząt (Sportello Tutela Animali). Z ich relacji wynika, że 7-letni owczarek szybko znalazł kochający dom. Został bowiem przygarnięty przez krewnego szefa fundacji!
Historia Stelli to idealny przykład na to, że pies jest prawdziwym przyjacielem człowieka.
Źródło: lelum.pl