Wiadomości

DRAMATYCZNY list żony Kosiniaka do Agaty Dudy. Tego nie można pominąć MILCZENIEM

Kampania kampanią, spory sporami, ale gdy trzeba pomóc, barwy partyjne nie powinny mieć znaczenia. Z takiego założenia najwidoczniej wyszła żona szefa PSL, który z ramienia ludowców startuje w wyborach prezydenckich. Paulina Kosiniak-Kamysz napisała bowiem do Agaty Kornhauser-Dudy dramatyczny list. Dramatyczny, bo sprawa jest poważna i niecierpiąca zwłoki.

DRAMATYCZNY list żony Kosiniaka do Agaty Dudy. Tego nie można pominąć MILCZENIEM

„Zdecydowałam się napisać do pani nie jako żona kandydata na prezydenta, ale jako matka do matki. Uważam, że gdy nasi mężowie rywalizują w prezydenckim wyścigu, nam z pola widzenia nie może zniknąć to, co najważniejsze – zdrowie i życie polskich dzieci” – zaczęła swój list do obecnej pierwszej damy żona Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jak podkreśliła, obecnie trwająca epidemia koronawirusa najmocniej uderza w najmłodsze dzieci, cierpiące na choroby rzadkie. Rodzice chorych dzieci zazwyczaj zdobywali pieniądze na kosztowne leczenie poprzez zbiórki internetowe.

„Aż do teraz. Zostałam wprost zasypana listami i wiadomościami od rodziców, którzy nie wiedzą jak dalej mają żyć. Jak w środku epidemii koronawirusa mogą walczyć o życie swoich maluchów. Zbiórki, które prowadzili stanęły w miejscu. A przecież ani oni, ani ich dzieci nie mogą czekać! Każdy miesiąc opóźnienia w rozpoczęciu leczenia, to często wyrok śmierci. Jako matki obie dobrze wiemy, że nie ma nic gorszego niż bezradność w obliczu bólu swojego dziecka (…) Dlatego nie wolno nam pozostawić tych rodziców samych sobie. Na łasce losu, bez pomocy i bez wsparcia” – pisze dalej Paulina Kosiniak-Kamysz i prosi Agatę Dudę o współpracę.

„Wyłączmy zdrowie najmłodszych Polaków z politycznego sporu. Najważniejszy jest cel – ratowanie tych, którym dziś wydaje się, że ratunku dla nich nie ma. Dajmy już teraz dzieciakom gwarancję, że pieniądze dla nich będą, że mogą na nas liczyć. Niezależnie od tego, kto wygra wybory, niech prawdziwymi zwycięzcami będą potrzebujące naszej pomocy dzieci” – zaapelowała. Co zrobi żona Andrzeja Dudy? Miejmy nadzieję, że przyłączy się do pomocy. W końcu wiele razy udowodniła, że jest wrażliwa na krzywdę słabszych…

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close