Filip J., brat znanego polityka Solidarnej Polski, został zatrzymany za posiadanie narkotyków – ustalił portal RMF 24.pl. Mężczyzna wpadł w ręce policji, kiedy przechodził przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Jak informuje prokuratura, 21-latek usłyszał już zarzuty, do których się przyznał.
Do zdarzenia doszło 15 stycznia tego roku, ale sprawa wyszła na jaw dopiero teraz. Jak ustaliliśmy, miało to miejsce na terenie stołecznej Woli.
– Warszawscy funkcjonariusze policji podjęli interwencję wobec dwóch mężczyzn, przechodzących przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. U jednego z nich, Filipa J., ujawniono susz roślinny w postaci marihuany – poinformował Onet prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Policjanci nie poprzestali na tym. – Funkcjonariusze udali się do mieszkania Filipa J., gdzie wydał on dobrowolnie niewielką ilość środków odurzających w postaci haszyszu. Zatrzymanemu przedstawiono zarzuty dotyczące posiadania środków odurzających w postaci 6,42 grama marihuany oraz 0,3 grama haszyszu – wylicza prok. Łapczyński.
Filip J. przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Po wykonaniu czynności procesowych mężczyzna został zwolniony. Jak się okazało, Filip J. to 21-letni raper, brat znanego polityka Solidarnej Polski.
Źródło: onet.pl