Viki Gabor odpowiedziała na krytyczne komentarze na temat jej wizerunku scenicznego

Zdobyła rzeszę fanów i sięga po najwyższe szczyty. Viki Gabor mimo młodego wieku odniosła wiele sukcesów i nie zamierza zwalniać tempa. Młoda artystka rozwija skrzydła na muzycznej scenie. Od pewnego czasu nastolatka znajduje się w centrum uwagi, ale nie tylko ze względu na swój talent. Niektórzy uważnie przyglądają się wizerunkowi młodej wokalistki i uważają, że jest zbyt „dorosły”. W jednym z ostatnich wywiadów gwiazda odpowiedziała na te krytyczne komentarze.

Viki Gabor o wizerunku scenicznym. Odpowiedziała na krytyczne komentarze

Posiada wielki talent i wyjątkowy głos. Viki Gabor szturmem zdobyła polską scenę muzyczną i nie ma wątpliwości, że to dopiero początek jej kariery. Młoda wokalistka koncertuje, zachwyca na festiwalach i nagrywa nowe utwory. Viki Gabor podąża swoją drogą. Od pewnego czasu mierzy się z krytyką wizerunku scenicznego. Widzowie i internauci sugerowali, że styl jej ubioru i wybory makijażowe są niestosowne. Niektórzy podkreślali, że 14-latka odbiera sobie młodzieńczy wygląd.

Wizerunek sceniczny znacząco różni się od tego codziennego. Viki Gabor postanowiła to wyjaśnić w jednym z ostatnich wywiadów. Podkreśla, że nie zamierza rezygnować ze swojego stylu, bawi się wyglądem i zauważa, że scena rządzi się swoimi prawami.

„Na scenie powinien być założony makijaż, bo scena tego wymaga. Na co dzień jednak nie chodzę w takim makijażu. Jeśli komuś przeszkadza, że na scenie jestem umalowana to jego problem. Ja wiem, jak jest naprawdę”, tłumaczyła wokalistka.

Viki Gabor o swoim wizerunku

Jakiś czas temu młoda artystka w rozmowie z Plejadą odpowiada na krytyczne komentarze dotyczące jej strojów: „Mój styl ubioru czy to, jak się maluję, to spontaniczny efekt tego, co w danym momencie czuję. Na razie szukam czegoś swojego, nie chcę być kopią żadnego artysty”. Dodała także, czym się inspiruje.

„Pojawia się wiele komentarzy, że ubieram się niestosownie, jak na mój wiek. Ja tak nie myślę, moi rodzice tak nie myślą, ludzie, wokół których obracam się na co dzień też tak nie myślą. […]Nie wiem, co mogłoby być takie wyzywające w moim wyglądzie. Zarówno na scenę, jak i po prostu na co dzień, ubieram się jak typowa nastolatka. Czerpię ze stylu lat 80., 90., lubię oversize, trochę jak chłopak. Nie pokazuję ciała, nie pokazuję niczego, co mogłoby być nie ok w moim wieku. Moi rodzice też uważają, że ubieram się odpowiednio, gdyby było inaczej, na pewno by zareagowali. W mojej rodzinie takie rzeczy by nie przeszły”, rozwiała wszelkie wątpliwości.

Źródło: viva.pl