W końcu wyszło na jaw ws. Meghan i Harry’ego. Wynieśli się z pałacu przez jedną osobę

Kilka lat temu książę Harry i Meghan Markle postanowili na własne życzenie wypisać się z rodziny królewskiej i zacząć żyć po swojemu. W okresie silnej obecności w mediach, która nastąpiła po tamtej zaskakującej decyzji, para książęca wyjawiła sporo sekretów dotyczących życia w pałacu i relacji między członkami familii, które – zgodnie z ich relacją – nie jawiły się zbyt pozytywnie. Okazuje się, że małżonkowie mieli wśród bliskich osób wroga, który co rusz rzucał im kłody pod nogi. Nie do wiary, kto nim jest…

Harry i Meghan od zawsze mieli pod górę. Mało kto im kibicował

Związek księcia Harry’ego i Meghan Markle od początku budził kontrowersje. Nie tylko bowiem media, które krytykowały każdy jej ruch, uwzięły się na Amerykankę. Nie jest tajemnicą, że i starszy brat mężczyzny próbował odwieźć go od poślubienia aktorki

„Wydaje się, że to dzieje się zbyt szybko. Jesteś pewien?” – zapytał ponoć William, o czym przekonuje Katie Nicholl, autorka dokumentu „Kate vs. Meghan…”

Nie podobało mu się tempo, w jakim rozwija się ich relacja (Harry oświadczył się ukochanej już po kilkunastu miesiącach znajomości), ale i nie przypadła mu do gustu sama wybranka brata, wedle jego przekonania – zbyt bezpośrednia.

Ale nie on jeden nie zapałał sympatią do gwiazdy serialu „W garniturach”…

Od wyprowadzki Meghan i Harry’ego minęło pięć lat. W końcu wiadomo, dlaczego to zrobili

Pomimo iż od wyprowadzki pary do Stanów Zjednoczonych minęło ponad pięć lat, wciąż nie wiadomo do końca, co stało za taką decyzją i któremu z partnerów bardziej na tym zależało. Niespodziewanie hipotezą na ten temat podzielił się ekspert ds. royalsów, Richard Fitzwilliams. Według niego do wyjazdu przekonało ich wrogie nastawienie pewnej konkretnej osoby…
„Harry uważa, że 'firma’, jak nazywa monarchię, miała coś przeciwko niemu i Meghan Markle. (…) Jego oskarżenie, że królowa Camilla była szczególnie bezwzględna w tej kwestii, było dla króla Karola nieprzekraczalną granicą…” – stwierdził specjalista cytowany przez portal marca.com.

Ponoć monarcha nie mógł znieść nieustannego konfliktu między bliskimi. Camilla Parker Bowles rzekomo nawet nie ukrywała swojego negatywnego podejścia do pasierba i jego ukochanej, a i ci nie pozostawali jej dłużni

W końcu wyszło na jaw ws. Meghan i Harry’ego. Wynieśli się z pałacu przez jedną osobę

Nie od dziś mówi się, że stosunki między macochą a Harrym faktycznie pozostawiały wiele do życzenia. Przed laty mężczyzna wraz z bratem apelował do ojca, aby nie brał ślubu z Camillą. Później przekonywał jednak, że w istocie ma dla niej dużo współczucia, ponieważ była „trzecią osobą w małżeństwie jego rodziców”. Według niego ktoś doradził kobiecie, że małżeństwo z Karolem pozwoli jej nieco ocieplić swój wizerunek.

Po wyjeździe z kraju książę nie utrzymywał z nią kontaktu, podobnie jak z innymi członkami rodziny. Ale kiedy w zeszłym roku, bez zgody przedstawicieli pałacu, udało mu się na chwilę spotkać z ojcem, co do którego dopiero dowiedziano się, że jest poważnie chory, królowa nie była zachwycona.

To zresztą mało powiedziane. Według informatora portalu Radar Online rzekomo powiedziała Harry’emu, że jest „hańbą dla swojego ojca, rodziny i monarchii”, a poza tym „nie chce go tu więcej widzieć”. To ona miała skutecznie blokować następne wizyty księcia. Nic dziwnego, że 40-latek nie chciał nawet przebywać z nią w jednym pomieszczeniu..

Źródło: pomponik.pl