Martyna Wojciechowska zrywa z wielkanocną tradycją. „To nie powinność”

Martyna Wojciechowska od lat udowadnia, że nie boi się wyznań i potrafi działać niestandardowo. W Niedzielę Wielkanocną postanowiła zaapelować do swoich fanów, by zastanowili się, czy tradycyjne święta to na pewno jest to, czego teraz potrzebują najbardziej.

Martyna Wojciechowska jest nie tylko słynną podróżniczką, ale od wielu lat angażuje się propagowanie pracy nad zdrowiem psychicznym.

Podczas wywiadów często apeluje do swoich fanów, by na swoje barki nie brali zbyt dużej presji, a jej hasłem przewodnim stała się maksyma: „jestem wystarczająca”.

Martyna Wojciechowska o świątecznej presji

Wielkanoc Maryna Wojciechowska spędza w podróży i postanowiła zaapelować do swoich fanów, by nie bali się podejmować decyzji, które nie są do końca zgodne z tradycją polskiego świętowania. „WIELKANOC. Czas duchowości, czas bliskości. A może dla Ciebie to po prostu czas na oddech? Dla jednych to ważne święto religijne. Dla innych – chwila spędzona z rodziną, z bliskimi. Są tacy, którzy w tym czasie pielęgnują tradycję. Są też tacy, którzy po prostu chcą się na chwilę zatrzymać. I moim zdaniem każdy z tych wyborów jest w porządku. Nie wszyscy potrzebujemy głośnych spotkań. Nie wszyscy potrzebujemy ciszy. Ale wszyscy potrzebujemy chwili, żeby zapytać siebie: jak się mam? Czego mi brakuje? Co mogę dać sobie dziś z troską, a nie z obowiązku?” – napisała Martyna Wojciechowska.

„Jeśli ten czas może być dla Ciebie momentem odpoczynku – wykorzystaj go. Zrób coś dla siebie. Przeczytaj książkę. Usiądź w ciszy. Wyjdź na spacer. Zadzwoń do kogoś, kogo lubisz. Po prostu zatrzymaj się na chwilę. Bo święta (jakiekolwiek by nie były) to nie powinność. Święta nie są o myciu okien, trzepaniu dywanów, gotowaniu wymyślnych potraw. To szansa na to, żeby po prostu być. Dobrego czasu, w Twoim własnym rytmie i zgodnie z Twoimi potrzebami” – dodała Martyna Wojciechowska.

Źródło: fakt.pl