– Jestem przerażona, bardzo się boję – wyznała Shannen Doherty, gwiazda słynnego serialu „Beverly Hills, 90210” w programie „Good Morning America”. Jeszcze w 2017 roku aktorka poinformowała, że nowotwór, na który zachorowała, przeszedł w stan remisji. Po trzech latach choroba wróciła.
Po raz pierwszy choroba Doherty została zdiagnozowana w 2015 roku. Aktorka dzieliła się z internautami zdjęciami obrazującymi etapy leczenia na Instagramie. Tam również poinformowała fanów o remisji.
Nowotwór jednak wrócił
We wtorek udzieliła wywiadu programowi „Good Mornig America”, w którym poinformowała, że obecnie walczy z IV stadium nowotworu piersi.
Doherty: „Martwię się o męża”
Aktorka przyznała, że o powrocie choroby dowiedziała się w lutym 2019 roku, tuż przed śmiercią Luke’a Perry’ego. Aktor był jej serialowym partnerem.
Aktorka przyznała, że wielkim wyzwaniem było dla niej podzielenie się tą informacja z matką oraz partnerem.
– Moja mama jest bardzo silną, odważną osobą. Mój mąż również, ale martwię się o niego – zdradziła Doherty podczas rozmowy.
Gwiazda przyznała, że jedyną osobą z serialu „Beverly Hills, 90210”, która wiedziała o powrocie jej choroby był Brian Austin Green. Aktor mocno ją wspierał w trudnych dla niej chwilach.
Walka z firmą zmusiła do wyznania
Informacja o chorobie aktorki pojawiła się w dokumentach sądowych. Doherty pozwała bowiem firmę ubezpieczeniową po pożarze jej domu w Kalifornii. Towarzystwo ubezpieczeniowe State Farm poinformowało, że przekazało aktorce 1,1 mln dolarów. Doherty twierdzi jednak, że nie jest to rzeczywista kwota, jaką powinna otrzymać w ramach ubezpieczenia.
– Mój dom był doszczętnie zniszczony. Wchodziłeś i czułeś wyłącznie dym – powiedziała Doherty. – W końcu pozwałam State Farm, a w rezultacie przeżyłam najgorszy proces, jaki kiedykolwiek musiałam przejść – dodała.
Gwiazda serialu „Beverly Hills, 90210” powiedziała, że zdecydowała się ujawnić wiadomość o chorobie osobiście, chcąc uniknąć w ten sposób rozpowszechniania niesprawdzonych informacji. Aktorka chce, by informacje w tej sprawie były „prawdziwe i autentyczne”.
– Chcę kontrolować narrację. Chcę, by ludzie wiedzieli to ode mnie – powiedziała Doherty w rozmowie „Good Morning America”.
Shannen Doherty podczas rozmowy podkreśliła również, że życie osób zmagających się z chorobą, nie kończy się w momencie usłyszenia diagnozy. – Wciąż mamy coś jeszcze do zrobienia – podkreśliła.
Źródło: polsatnews.pl
Dramatycznie rozpoczęła się niedziela w Piotrkowie Trybunalskim. Na ul. Rakowskiej 35-letnia kobieta, która wiozła dwoje…
Temat emerytur gwiazd nie przestaje zaskakiwać. Okazuje się, że wśród grona osób, którym przysługuje wyjątkowo…
Program "Kuchenne rewolucje" odmienił życia wielu właścicielom restauracji. Choć prowadząca program Magda Gessler wielokrotnie podnosiła…
Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Portugalią w ramach trzeciej kolejki Ligi Narodów UEFA. Biało-Czerwoni zagrali…
Po porażce reprezentacji Polski z Portugalią (1:3) trudno szukać powodów do zadowolenia, z kolei nie…
Niepokojące wieści znad Bałtyku. Tuż przy granicy z Polską pojawiła się niebezpieczna bakteria. Zanotowano już…
Leave a Comment