Sprawa b. ministra transportu Sławomira Nowaka, zatrzymanego w związku z podejrzeniem m.in. korupcji i prania brudnych pieniędzy, jest na etapie, który pozwala jeszcze badać inne wątki pojawiające się w ramach tego postępowania – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Warszawski sąd rejonowy ma zająć się rozpatrzeniem wniosków o areszt wobec b. ministra transportu Sławomira Nowaka, b. dowódcy jednostki wojskowej „Grom” Dariusza Z. i biznesmena Jacka P. zatrzymanych w poniedziałek przez ABW w polsko-ukraińskiej sprawie dotyczącej zarządzania drogami na Ukrainie. Warszawska prokuratura okręgowa postawiła b. polskiemu ministrowi transportu oraz b. szefowi ukraińskiej Państwowej Służby Dróg Samochodowych – Ukrawtodor Sławomirowi Nowakowi zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Z kolei b. szef jednostki „GROM” Dariusz Z. oraz biznesmen Jacek P. usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, pytany jakich decyzji spodziewa się w tej sprawie, podkreślił, że prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. – W tej sprawie są bardzo poważne zarzuty stawiane byłemu ministrowi rządu Platformy Obywatelskiej, na podstawie ustaleń dowodowych zebranych przede wszystkim przez organa ścigania Ukrainy, ale też przy współpracy i wsparciu polskich organów ścigania CBA i prokuratury – powiedział. – Dlatego wniosek jest zasadny i prokuratura czeka na jego rozpoznanie przez sąd – dodał. Dopytywany, czy sprawa jest rozwojowa i czy można spodziewać się kolejnych zatrzymań innych osób, w tym również głośnych nazwisk. – Nie chciałbym się na ten temat szerzej wypowiadać przed decyzją sądu, mogę powiedzieć, że ta sprawa jest na etapie, który pozwala jeszcze badać inne wątki, które pojawiają się w ramach tego postępowania – powiedział Ziobro.
Źródło: se.pl