Prawie 800 tysięcy Polaków zostało dotąd zaszczepionych przeciwko Covid-19. Ci, którym preparat przysługuje, ale nie było dla nich terminu, dzisiaj nie wiedzą kiedy zostaną zaszczepieni. Rząd przekonuje, że to wina firm farmaceutycznych, które ograniczyły dostawy. Poseł Lewicy Adrian Zandberg ma pomysł jak temu zaradzić!
Poseł przekonuje, że producent szczepionki, firma Pfizer powinien udostępnić patent na preparat. Dzięki temu Polska i inne kraje mogłyby ją same produkować.
– Mamy sytuację nadzwyczajną. To, ilu ludzi umrze, zależy od tego, jak szybko zwiększymy produkcję szczepionek – mówi Faktowi i dodaje, że koszty, które ponieśli producenci, należy im zwrócić. – Środki na badania wyłożyły w znacznej części państwa, a nie prywatni inwestorzy – zastrzega.
Firma Pfizer do pomysłu polityka podchodzi ostrożnie. Biuro prasowe poinformowało nas, że co prawda ochrona patentowa umożliwia dobrowolne udzielanie licencji, ale chroni również przed podrabianiem preparatu. – Ochrona własności intelektualnej pomaga także chronić pacjentów przed otrzymaniem potencjalnie niebezpiecznych produktów podrobionych lub niezatwierdzonych – przekazało Faktowi biuro prasowe firmy.
Inni politycy różnie oceniają pomysł lidera Lewicy. – To wydaje się łatwe na pierwszy rzut oka, przejąć lub wykupić patent od Pfizera – mówi Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. – Nie mamy takich zakładów, infrastruktury, systemu produkcji, by można było produkować taki preparat. Po przejęciu takiego patentu mogłoby się też okazać, że zniechęcamy innych do produkcji leków, bo producenci będą się bali, że rządy im takie patenty zabiorą. Natomiast w przypadku leków patenty są na określony czas, a potem już można na bazie tego samego składu produkować leki generyczne. Bez kupowania patentu – dodaje.
– Myślę, że to nie jest obecnie najważniejsze. Cała procedura i przekazywania trwałaby długo, nie poprawiłoby to tak bardzo procedury. Dziś problemem jest to, że nie ma komu szczepić, mamy za mało punktów, patent szczepionkowy, nie jest najważniejszą sprawą – ocenia Miłosz Motyka, rzecznik PSL.
– Można takie apele formułować, ale przyznam, ze rynek farmaceutyczny obserwuję od wielu lat, nie tylko jako poseł, i myślę, że jest mało prawdopodobne, by Pfizer taką ochronę patentu zdjął. – mówi nam Tomasz Latos z PiS. – Załóżmy jednak, że byłoby to możliwe, rzeczywiście sytuacja jest przecież szczególna. Ja bym się z tego cieszył. Pamiętajmy też, że od momentu udostępnienia patentu do wyprodukowania szczepionki przez nasze firmy, nawet gdyby Pfizer podarowałby technologię 1:1, upłynęłoby wiele miesięcy.
Krzysztof Gawkowski z Lewicy podkreśla, że pandemia to największe wyzwanie na całym świecie. – To coś, co zmienia nam obraz świata. Nie powinno się na tym zarabiać, więc firmy powinny udostępnić patenty. W przyszłości dostać za to pieniądze owszem, ale dziś, gdy giną tysiące ludzi dziennie, taka wyłączność to pokaz samolubstwa – ocenia poseł.
Źródło: fakt.pl