Ministerstwo Zdrowia już z samego rana postanowiło wydać komunikat dotyczący wszystkich Polaków oraz naszego bezpieczeństwa. Do obywateli zaapelował rzecznik resortu, Wojciech Andrusiewicz. Padły dobitne słowa, czy to pomoże?
Ministerstwo Zdrowia od dłuższego czasu szczególnie uważnie obserwuje problemy związane z pewną sferą wprowadzonych restrykcji. Polacy powszechnie unikają przestrzegania jednego z przepisów.
Nikt nie jest zwolniony z obowiązującego przepisu, wielu Polaków nagminnie go łamie
Łukasz Szumowski z niepokojem obserwuje to, co robi społeczeństwo. Swoimi spostrzeżeniami niejednokrotnie dzielił się podczas konferencji prasowych. Podczas jednej z nich zwrócił uwagę na noszenie maseczek przez Polaków. Wielu z nich ich nie miało, inni nosili w nieodpowiedni sposób. Wprowadzony od 16 kwietnia nakaz zakrywania ust i nosa nadal obowiązuje, a mimo to znaczna część obywateli nie stosuje się do zaleceń rządu. Nie noszą maseczek (lub chust) nie tylko na świeżym powietrzu, ale coraz częściej nawet w sklepach.
– Ministerstwo Zdrowia przypomina, że sukcesywne znoszenie obostrzeń nie zwalnia nikogo z noszenia maseczki i zachowania dystansu społecznego. Nadal, aż do odwołania, mamy obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach ogólnodostępnych. […] Pamiętajmy, że noszenie maseczki na brodzie lub pod nosem to nie jest odwaga i pewien szpan, ale daleko posunięty egoizm i brak odpowiedzialności. Maseczka nie ma nas chronić przed innymi, ale innych przed nami – przed zakażeniem od nas, jeżeli bylibyśmy nosicielem – apelował rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.
Ministerstwo Zdrowia podważane przez sanepid?
Maseczek mogą nie zakładać spacerowicze w lasach oraz kierowcy komunikacji miejskiej odpowiednio oddzieleni od pasażerów. Również kierowcy, którzy podróżują z osobą, z którą mieszkają, mogą nie zakładać maseczki. Za jej brak można otrzymać mandat w wysokości 500 zł. Policjanci mogą też ewentualnie skierować wniosek o ukaranie do sanepidu za pomocą stosownej notatki.
Nie zawsze jednak kierowane do sanepidu wnioski o ukaranie są znajdują uzasadnienie. Ponad 1100 takich wniosków dotyczących zachowań mieszkańców stolicy, m.in. przemieszczania się czy właśnie zakrywania nosa i ust, wpłynęło do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie. Instytucja 99% z notatek policjantów określiła jako bezpodstawne, karano większe występki, np. wychodzenie z domu w sytuacjach objęcia ścisłą kwarantanną.
Źródło: pikio.pl
