Wiadomości

Wybory prezydenckie 2020 to była ustawka?! Były premier właśnie odpalił bombę

Tego nikt się nie spodziewał. Czy PiS i PO porozumiały się w sprawie wyniku w wyborach prezydenckich? Taką śmiałą tezę postawił wicepremier w rządzie PO-PSL Waldemar Pawlak. Polityk przedstawił ją podczas wizyty w „Gościu Wydarzeń” w Polsat News, przed wyborami na szefa Ludowców.

Wybory prezydenckie 2020 to była ustawka?! Były premier właśnie odpalił bombę

Waldemar Pawlak komentował w Polsat News zbliżające się wybory na nowego przewodniczącego PSL (w sobotę okazało się, że wygrał je dotychczasowy przewodniczący Władysław Kosiniak-Kamysz). Były wicepremier wygłosił w pewnym momencie zaskakującą tezę:

– Wybory prezydenckie to w drugiej części była umowa, żeby nie powiedzieć ustawka PO i PiS-u, bo umówiono się na wymianę kandydata i dla PO ważniejsze było, żeby zachować drugą pozycję niż żeby wygrać z Andrzejem Dudą. Bo gdyby był czy Szymon Hołownia czy Władysław Kosiniak-Kamysz, to oni mieli większe szanse na wygraną w wyborach prezydenckich, ale to już historia – stwierdził Waldemar Pawlak Polsat News.

Przypominamy, że sprawa dotyczy wyborów prezydenckich, które początkowo miały odbyć się w maju 2020 r., ale ostatecznie doszło do nich w lipcu. Przyczyną przełożenia terminu była pandemia koronawirusa. Politycy PO korzystając ze zmiany, zamienili swojego kandydata. Małgorzatę Kidawę-Błońską, która bojkotowała majowe wybory, zastąpił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Polityk PO przegrał ze wspieranym przez PiS Andrzejem Dudą niewielką ilością głosów.

Co ciekawe, politycy PiS nie wierzyli w wygraną Dudy. Sondaże wskazywały, że wygra Trzaskowski.

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close