Wiadomości

Wybory prezydenckie 2020. „Rzeczpospolita”: PiS szuka planu „B”

Idea przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja napotyka na coraz to nowych przeciwników – czytamy w środowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.

Wybory prezydenckie 2020. "Rzeczpospolita": PiS szuka planu "B"

Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin w Sejmie; zdj. ilustracyjne /Jacek Domiński /Reporter

W Senacie, w którym większość ma opozycja, trwają prace nad ustawą o głosowaniu korespondencyjnym. Koalicja Obywatelska skłania się do tego, by w całości odrzucić projekt przegłosowany przez Sejm. Wtedy stanowisko Senatu wróci do Sejmu.

Z rozmów „Rzeczpospolitej” wynika, że Jarosław Gowin, mimo wysiłków PiS-u, dysponuje i będzie dysponować wystarczającą liczbą głosów, by cała ustawa upadła w Sejmie, przy pełnej mobilizacji opozycji.

Tymczasem PiS wciąż, jak pisze dziennik, intensywnie szuka poparcia dla głosowania korespondencyjnego w szeregach opozycyjnych. „Bez posłów opozycji lub 'złamania’ grupy Jarosława Gowina, PiS to głosowanie przegra, z poważnymi skutkami politycznymi i wizerunkowymi” – zauważa autor artykułu.

Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej?

Z ustaleń „Rz” wynika, że możliwe jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. A wtedy termin wyborów i tak ulegnie przesunięciu. Sam Jarosław Gowin podkreślał, że sierpniowe wybory to kompromis, który można by rozważyć.

We wtorek pojawiły się też kolejne możliwości, w tym nawet pomysł, by 23 maja odbyło się głosowanie, ale „w tradycyjny” sposób – czytamy.

Więcej w „Rzeczpospolitej”.

Źródło: interia.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close