Skazany na dwa lata i osiem miesięcy więzienia wnuk Wałęsy może pożegnać się z wolnością na dłużej. Prokuratura odwołała się właśnie od wyroku z kwietnia 2019 r. Chce, by Dominik W. za rajd po Gdańsku spędził w więzieniu pięć lat.
Wnuk Wałęsy po Gdańsku jeździł pijany i bez prawa jazdy. Badanie wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu. W takim stanie samochodem wybrał się po pizzę – część trasy przebył jeżdżąc nawet po chodniku. Auto porzucił na środku jezdni, gdy uderzył w trzy inne pojazdy. Kiedy zatrzymała go policja, czekającego na autobus na przystanku, jednej z funkcjonariuszek groził… swoim dziadkiem – relacjonuje „Super Express”.
Zdaniem prokuratury nie ma okoliczności łagodzących dla wnuka Wałęsy. – Całość zdarzenia przebiegała w sposób zawiniony tylko przez oskarżonego – mówi Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
W tej sprawie Dominik W. usłyszał sześć zarzutów, m.in. zniszczenia mienia, jazdy pod wpływem alkoholu i znieważenia policjantów. Jednak wnuk Wałęsy nie pierwszy raz ma problemy z prawem. W 2016 r. toczyła się sprawa z konkubiną Dominika W., którą ten dźgnął nożem.
Więcej w dzisiejszym „Super Expressie”
Źródło: onet.pl