Wiadomości

Wniosek o uchylenie immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu. Senacka większość jest zdania, że to atak polityczny. PiS mówi o „sprawie bezprecedensowej”

Prokuratura zamierza postawić Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych. W związku z tym skierowała wniosek o uchylenie immunitetu marszałka Senatu. Tymczasem, senatorowie KO oraz Lewicy, PSL i niezrzeszeni uważają, że wniosek prokuratury to atak polityczny, który ma przykryć aferę Daniela Obajtka. Według PiS, Grodzki powinien sam zrzec się immunitetu, by dowieść swojej niewinności.

Wniosek o uchylenie immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu. Senacka większość jest zdania, że to atak polityczny. PiS mówi o "sprawie bezprecedensowej"

  • Uchylenia immunitetu marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu chce Prokuratura Regionalna w Szczecinie, która skierowała już w tej sprawie wniosek do Senatu RP
  • Prokuratura Krajowa poinformowała w poniedziałek, że marszałek Grodzki miałby otrzymać cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w okresie, kiedy był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej
  • Marszałek Grodzki wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw. – Nigdy nie uzależniałem żadnej operacji od wpłaty jakiejkolwiek łapówki na moją rzecz – mówił Grodzki w grudniu 2019 r.

Szef Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich Sławomir Rybicki (KO) powiedział PAP, że wniosek o wyrażenie przez Senat zgody na pociągnięcie senatora do odpowiedzialności karnej w pierwszej kolejności trafia do marszałka Senatu, który – po stwierdzeniu przez senackich prawników, czy spełnia warunki formalne – kieruje wniosek do senackiej komisji regulaminowej.

Według Rybickiego nie ma niebezpieczeństwa, że wniosek zostanie przez tę formułę „przetrzymany” u marszałka Senatu. – Marszałek jest tu jak każdy senator; procedura będzie taka sama i tak samo przeprowadzona jak zwykle to się dzieje – zapewnił.

Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich po rozpatrzeniu wniosku uchwala sprawozdanie wraz z propozycją przyjęcia wniosku lub jego odrzucenia. Następnie Senat podejmuje decyzję dotyczącą immunitetu bezwzględną większością głosów, czyli 51 senatorów.

Wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) ocenił, że wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi Senatu to sytuacja bezprecedensowa. – Tu jest też ciekawy wątek proceduralny: pan marszałek jest tą osobą, która – jako marszałek Izby – inicjuje poszczególne czynności związane z tym postępowaniem, a z drugiej strony ten wniosek dotyczy jego osoby. Ja mam nadzieję, że nie będzie wykorzystywał funkcji marszałka, żeby jakoś opóźniać te czynności – podkreślił senator.

– Wydaje mi się, że najlepszym wyjściem byłoby samodzielne zrzeczenie się immunitetu przez marszałka Grodzkiego. Wtedy uniknąłby podejrzeń, że działa w swojej sprawie, a także przeciął wszelkie spekulacje. Jeżeli jest niewinny, mógłby tego dowieść – zaznaczył Pęk.

Według szefa senackiego klubu KO Marcina Bosackiego nie ma wątpliwości, że wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi Senatu to atak polityczny, który ma przykryć prawdziwe afery rządzących. – Zwłaszcza aferę prezesa Orlenu Daniela Obajtka, która pokazuje niesamowity rozkład instytucji państwa pod rządami PiS. Rząd nie radzi sobie z pandemią, to są tragiczne zaniedbania. Mamy spadające dramatycznie notowania PiS i stąd polityczna decyzja prokuratury o ataku na demokratyczny Senat i marszałka Grodzkiego – powiedział Bosacki.

– Chcę jasno powiedzieć, że to się nie uda – oświadczył. – Nie widzę żadnych argumentów, żeby przychylić się do tak politycznego wnioskowi i głosować za odebraniem immunitetu panu marszałkowi Grodzkiemu – dodał senator KO.

Również wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) oceniła, że jest to sprawa polityczna i próba przykrycia afery Obajtka. – Kiedy PiS-owi pali się grunt pod nogami, to próbuje obronić się przez atak. Teraz atakuje pana marszałka – zauważyła Morawska-Stanecka. Jak dodała to właśnie oświadczeniami majątkowymi Obajtka powinna zająć się prokuratura.

– Od momentu, kiedy Tomasz Grodzki został marszałkiem Senatu, TVP próbuje go dyskredytować i szkalować w każdym zakresie. Jasne jest że my, jako opozycja, nie będziemy ułatwiać hejtowania i prześladowania pana marszałka. Dziś pan marszałek, jutro to mogę być ja, pojutrze to może być jeszcze ktoś inny. Każdy z nas może być przedmiotem takich bezprecedensowych ataków, jeżeli tamta strona uzna, że dana osoba jest niebezpieczna dla władzy – podkreśliła senator Lewicy.

Ryszard Bober: próbują zdemolować Senat

O politycznym działaniu prokuratury i próbie destabilizacji senackiej większości mówi też w rozmowie z Polską Agencją Prasową przewodniczący koła senatorów Koalicja Polska-PSL Ryszard Bober. – Widać prokuratura nie ma nic do roboty i próbują zdemolować Senat podsyłając nam takie wnioski. Ale najpierw jest więcej poważniejszych kwestii do wyjaśnienia w Polsce, chociażby ostatnia sprawa prezesa Obajtka – mówił. – Będziemy na posiedzeniu koła rozmawiać o tej sytuacji, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy taki wniosek poparci – dodał senator.

– Prokuratura za rządów PiS dała się poznać jako zbrojne ramię PiS w walce z ich przeciwnikami politycznymi. Zatem nie tylko – jeśli będzie taka konieczność – będę głosował przeciw uchyleniu marszałkowi Grodzkiemu immunitetu, ale też będę go gorąco zachęcał do tego, by się go sam nie zrzekał. Nie można bowiem spodziewać się ze strony prokuratury i organów ścigania uczciwego i rzetelnego postępowania, nie warto więc wychodzić jej na przeciw – powiedział senator Stanisław Gawłowski (niezależ.).

Podobnego zdania jest także inny senator niezależny, Wadim Tyszkiewicz. W rozmowie z PAP podkreślił, że „w normalnym państwie zagłosowałby za uchyleniem immunitetu – jeśli marszałek Senatu nie zrzekłby się go wcześniej”. – Jednak obecnie, gdy PiS zawłaszczył wszystkie instytucje państwa i instrumentalnie się nimi posługuje – jestem przeciw. Uważam, że to próba odwrócenia uwagi od sprawy Obajtka i fatalnej sytuacji jeśli chodzi o walkę z pandemią. To temat zastępczy, wywołany przez posłuszne PiS służby po to, by poprawić tej formacji sondaże – powiedział Tyszkiewicz.

Inny z senatorów niezależnych, Krzysztof Kwiatkowski podkreślił, że nie będzie się wypowiadał na temat sprawy. Jak dodał, nie zna materiału i samego wniosku, a ponieważ nie jest członkiem komisji regulaminowej, to nie będzie miał w najbliższym czasie okazji, by się z nim zapoznać.

Senator Jacek Bury (Polska 2050) powiedział, że decyzję, jak zagłosuje nad wnioskiem o uchylenie immunitetu marszałkowi Senatu podejmie po zapoznaniu się z merytorycznymi podstawami tego wniosku. – Aczkolwiek, znając politykę PiS i to w jaki sposób oni działają i co próbują zrobić względem marszałka Grodzkiego, to jestem bardziej po stronie marszałka Grodzkiego niż PiS – mówił.

Zdaniem Burego jest to sprawa polityczna. – PiS nie daruje nikomu, a Grodzki jest dla nich wielkim niebezpieczeństwem – dodał.

Prokuratura zamierza postawić Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty

Prokuratura zamierza postawić Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych – w latach 2006, 2009 i 2012 r. „Jak wynika z ustaleń śledztwa, korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w złotówkach i dolarach – w wysokości od 1,5 do 7 tys. zł – lekarz przyjmował w kopertach. W zamian zobowiązywał się do osobistego przeprowadzenia operacji lub ich szybkiego wykonania, a także do zapewnienia dobrej opieki lekarskiej” – czytamy w komunikacie PK.

Marszałek Grodzki wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw. – Nigdy nie uzależniałem żadnej operacji od wpłaty jakiejkolwiek łapówki na moją rzecz – mówił Grodzki w grudniu 2019 r., jak tylko pierwsze doniesienia na ten temat pojawiły się w Radiu Szczecin.

We wrześniu ub.r. po tym, gdy CBA dokonało przeszukań m. in. w szczecińskim szpitalu, pełnomocnik Grodzkiego mec. Jacek Dubois nazwał działania CBA i prokuratury nadzorującej śledztwo w sprawie rzekomej korupcji w szpitalu w Szczecinie-Zdunowie w czasie, gdy dyrektorem szpitala był Grodzki, próbą wykreowania dowodów. Podkreślił, że wobec Grodzkiego nigdy nie padały zarzuty korupcyjne, a pomówienia zaczęły się, gdy były ordynator został marszałkiem Senatu.

W poniedziałkowym komunikacie mec. Dubois oświadczył, że w ocenie marszałka działania prokuratury są działaniami politycznymi. – W tej sprawie w imieniu marszałka Grodzkiego trzykrotnie składałem oświadczenia, informując, że marszałek Grodzki nigdy podczas swojej pracy w szpitalu publicznym nie przyjmował korzyści majątkowych od pacjentów, ani od uzyskania takich korzyści majątkowych nie uzależniał jakichkolwiek czynności medycznych – podkreślił.

„Postępowanie wszczęte na skutek zawiadomienia marszałka Grodzkiego zostało bardzo szybko umorzone, co uświadomiło marszałkowi, że celem prokuratury nie jest dojście do prawdy, ale zrealizowanie z góry zaplanowanego scenariusza, mającego na celu zdyskredytowanie go, jako osoby sprawującej jedną z najwyższych funkcji publicznych w państwie” – napisał mec. Dubois.

Według mecenasa, „wniosek prokuratury ma charakter nie merytoryczny, a wyłącznie polityczny i ma na celu odwrócenia uwagi opinii publicznej od kryzysu na szczeblach władzy, związanych z ujawnieniem przez media tzw. afery Daniela Obajtka”. „Marszałek Grodzki w chwili obecnej sprawuje najwyższy urząd państwowy spośród wszystkich polityków opozycyjnych, co sugeruje, że to on najlepiej nadawałby się do owej roli >>kozła ofiarnego<<” – czytamy w komunikacie mec. Duboisa.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close