Zbigniew Ziobro pozostanie ministrem sprawiedliwości. Sejmowa opozycja domagała się odwołania Ziobry, przede wszystkim za „nadużywanie uprawnień”. Dzięki sprzeciwowi posłów Zjednoczonej Prawicy minister dalej sprawuje swój urząd.
Zbigniew Ziobro otrzymał mandat zaufania partii rządzącej. Tego samego nie może powiedzieć o sejmowej opozycji. Członkowie klubu Platforma Obywatelska Koalicja Obywatelska (PO-KO) złożyli wniosek o głosowanie ws. wotum nieufności wobec ministra Ziobry.
Serwisy informacyjne relacjonują wieczorne głosowanie Sejmu w tej sprawie. Posłowie PO-KO wnieśli o wotum nieufności wobec Ziobry ze względu na przekraczanie przez niego uprawnień, m.in. ws. afery SKOK czy Komisji Nadzoru Finansowego. Nie bez znaczenia okazały się wypowiedzi Ziobry z końcówki kampanii samorządowej – w świat poszedł komunikat o podważaniu przez Polskę traktatu unijnego. Wskazano też echa forsowanej przez ponad rok z okładem reformy sądownictwa, z której rząd wycofał się dopiero po interwencji Unii Europejskiej.
Zbigniew Ziobro pozostaje ministrem. Sejm odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności
Z perspektywy Sejmu, w którym samodzielną większość ma PiS, wniosek opozycji nie miał szans zaistnienia. Rzecznik partii rządzącej Beata Mazurek już wcześniej informowała media, że klub PiS nie poprze wniosku PO KO o odwołanie Ziobry. Tak też się stało.
Czytamy, że wniosek opozycji poparło 177 posłów. Przeciw było 233, a 23 wstrzymało się od głosu.
PiS nie odczytuje inicjatywy o wotum nieufności jako atak na osobę Zbigniewa Ziobry. Wirtualna Polska cytuje w tym miejscu wiceministra sprawiedliwości, Patryka Jakiego. Trudno wyobrazić sobie, by skrytykował on swojego szefa.
– Wniosek o wyrażenie wotum nieufności to szansa na pokazanie jak wiele udało się zrobić w resorcie sprawiedliwości: spadła przestępczość, a poczucie bezpieczeństwa rośnie – cytuje Jakiego Wirtualna Polska.
Źródło: pikio.pl