Na Morzu Berentsa pojawiły się rosyjskie okręty podwodne z napędem jądrowym. Na Syberii trwają również ćwiczenia mobilnych wyrzutni rakiet międzykontynentalnych. Wojsko rosyjskie nie potwierdza, aby manewry związane były z postawieniem w stan najwyższej gotowości sił nuklearnych.
Kilka okrętów podwodnych Floty Północnej jest zaangażowanych w ćwiczenia „wykonywania manewrów sztormowych warunkach” – przekazała rosyjska marynarka wojenna. Dodano, że do tych jednostek dołączy kilka okrętów wojennych, które normalnie zaangażowane są w ochronę Półwyspu Kolskiego.
– „W lasach położonego we wschodniej Syberii obwodu irkuckiego jednostki rosyjskich strategicznych wojsk rakietowych ćwiczą rozmieszczanie wyrzutni pocisków balistycznych dalekiego zasięgu RS-24 Jars” – podano w komunikacie rosyjskiego ministerstwa obrony.
Armia Rosji nie przekazała, czy te ćwiczenia związane są z wydanym w niedzielę przez Putina rozkazem o postawieniu w stan „specjalnej gotowości bojowej” sił odstraszania, do których należą siły nuklearne.
Decyzja Putina była przedstawiona jako reakcja na „agresywne komunikaty” głównych państw NATO, w tym sankcje gospodarcze nałożone na Rosję za jej inwazję na Ukrainę.
Nie jest też jasne, czy te ćwiczenia odbywają się poza normalnym harmonogramem ćwiczeń tych formacji.
USA określiło ruch Rosji jako niepotrzebną eskalację już niebezpiecznego konfliktu, ale nie ogłosiły zmiany poziomu gotowości swoich sił nuklearnych, być może dlatego, że nie jest do końca jasne, co w praktyce oznacza decyzja Putina.
Źródło: twojenowinki.pl