Wiadomości

Walka polityczna w Krakowie trwa. Człowiek Szymona Hołowni został przewodniczącym

Rafał Komarewicz został wybrany przewodniczącym Rady Miasta Krakowa. Tak zdecydowała cześć krakowskich radnych. To szef prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków” oraz członek Polska 2050. Za głosowało 25 osób.

Walka polityczna w Krakowie trwa. Człowiek Szymona Hołowni został przewodniczącym

  • W poniedziałek odbyła się nadzwyczajna sesja rady miasta Krakowa. Podczas niej doszło do sporych przetasowań w prezydium rady miasta. Stanowisko przewodniczącego stracił były szef krakowskiej Platformy Obywatelskiej
  • Nowym przewodniczącym został Rafał Komarewicz. To szef klubu prezydenckiego „Przyjazny Kraków” oraz członek ruchu Polska 2050
  • W głosowaniu nad wyborem nowego przewodniczącego nie brali udziału radni Platformy Obywatelskiej

W poniedziałek w Krakowie odbyła się nadzwyczajna sesja rady miasta zwołana na wniosek prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków”. Podczas niej radni mieli zająć się wyłącznie sprawą odwołania wiceprzewodniczącego Sławomira Pietrzyka. To pokłosie kierowania obraźliwych seksualnych sugestii do radnej podczas oficjalnego spotkania z ukraińską delegacją. Wiceprzewodniczący Pietrzyk ostatecznie został odwołany.

Jednak radni wykorzystali sesję także do odwołania przewodniczącego Dominika Jaśkowca. To polityk Platformy Obywatelskiej, będący do niedawna szefem krakowskich struktur. Wniosek o odwołanie Jaśkowca złożyli radni z prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków”. Ten został przegłosowany.

Tuż po tym radni postanowili wybrać nowego przewodniczącego. Został wybrany nim Rafał Komarewicz. To szef prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków” i członek ruchu Polska 2050. Był pierwszym samorządowcem w Małopolsce, który przystąpił do Szymona Hołowni.

W głosowaniu nad wyborem nowego przewodniczącego nie wzięli udziału radni Platformy.

Walka polityczna w Krakowie

Od kilku miesięcy trwa polityczny spór pomiędzy Platformą Obywatelską a radnymi prezydenta Jacka Majchrowskiego o funkcję przewodniczącego Rady Miasta Krakowa. W połowie kadencji według zawartego porozumienia miało dojść do zmiany na tym stanowisku. Tak się jednak nie stało. Platforma wbrew umowie i korzystając z kruczków prawnych, starała się nie dopuścić do głosowania.

Jak wynika z przygotowanej przez urzędowych prawników opinii, głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego musi być tajne, a więc sesja musi odbyć się stacjonarnie. Jednak z powodu pandemii sesja miała charakter hybrydowy, czyli część radnych głosowała przez internet, a część na sali obrad.

Nadzwyczajna sesja związana z odwołaniem wiceprzewodniczącego Pietrzyka będzie miała charakter stacjonarny, co daje możliwość złożenia wniosku o odwołanie przewodniczącego.

Ulica Człowieka Dotrzymującego Słowa

Na początku lipca ubiegłego roku radni Nowoczesnej skierowali list do swoich kolegów z Platformy Obywatelskiej i prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków”, w którym domagali się dotrzymania zapisów porozumienia zawartego w grudniu 2018 r. Dokument został podpisany kilka tygodni po wyborach samorządowych.

W Krakowie wygrało Prawo i Sprawiedliwość (zdobyło 16 z 43 mandatów), ale to właśnie Koalicja Obywatelska składająca się z radnych Platformy i Nowoczesnej (14 mandatów) oraz „Przyjazny Kraków” (dziewięć mandatów) stworzyły większość w radzie.

Jednym z punktów porozumienia był podział stanowisk w miejskiej radzie. Według niego przez pierwsze 2,5 roku przewodniczącym rady miał być Dominik Jaśkowiec z Platformy Obywatelskiej, a przez drugą część kadencji funkcję pełnić miał przedstawiciel „Przyjaznego Krakowa”. Porozumienie zakładało także, że wraz ze zmianą przewodniczącego Nowoczesna otrzyma stanowisko wiceprzewodniczącego.

Pomimo złożonych obietnic na razie nic nie wskazuje na personalne zmiany. Dodatkowo spór o stanowisko się zaostrza. Podczas ostatniej sesji radni mieli przegłosować nadanie nazwy ulicy. Chodzi o niewielki fragment drogi, przy którym nie znajdują się żadne zabudowania.

Jednak przed głosowaniem radni „Przyjaznego Krakowa” przy wsparciu PiS zgłosili poprawkę, w myśl której ulica miała otrzymać nazwę Człowieka Dotrzymującego Słowa. Poprawka przeszła, ale do głosowania nie doszło, bo przewodniczący Jaśkowiec wycofał druk z obrad.

W kuluarach radni przyznają nieoficjalnie, że to głosowanie miało być sygnałem ostrzegawczym dla przewodniczącego Jaśkowca. Podczas poniedziałkowej sesji za odwołaniem Jaśkowca zagłosowało 29 radnych.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close