Były prezydent Lech Wałęsa przyjął kilka dni temu drugą dawkę szczepionki na koronawirusa. „Super Express” zapytał legendę „Solidarności”, jak czuje się po szczepionce. I trzeba przyznać, że włosy stają dęba! Opowieść Lecha Wałęsy w całej sprawie mrozi! Jego słowa jednoznacznie wskazują na to, że nie jest dobrze i dolegliwości dają mu się we znaki.
– Chcę jeszcze trochę popracować i wyprowadzić Polskę na dobre tory. I zaszczepię się na koronawirusa, niech przetestują na mnie szczepionkę. Niedługo idę na wymianę baterii w rozruszniku serca i musiałem się zaszczepić – mówił niedawno w rozmowie z „Super Expressem” Lech Wałęsa. Legendarny przywódca „Solidarności” przyjął niedawno drugą dawkę szczepionki. Jak się czuje? Jakie ma objawy poszczepienne?- Czuję się już trochę lepiej niż jeszcze kilka dni temu, ale jeszcze nie tak, jak się czułem przed szczepionką. Czuję się taki przymulony, mam złudzenie, że się zaraz przewrócę i chodzę, jak marynarz po statku. Czuję się jak po głupim Jasiu, jeszcze mnie trzyma i odczuwam swędzenie w miejscu, w którym mnie ukłuto igłą – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” były prezydent Lech Wałęsa. I zdradził, że cierpliwie czeka na przejście. – Ja już wszystko wykonałem, wszystkie miejsca przerobiłem, zostało mi tylko papiestwo, ale to jest chyba poza zasięgiem. Mogę więc umierać, ale poddaję się woli Bożej. Co niektórzy chcą, żebym jeszcze pożył.Ja już jestem na tym świecie zmęczony i tęsknię do tego drugiego. Ale pewnie mnie jeszcze nie chcą po tamtej stronie, bo ja bym też chyba tam narozrabiał – kwituje były prezydent Lech Wałęsa w rozmowie z „Super Expressem”.
Źródło: se.pl