Tego jeszcze nie było! Najwyraźniej zdaniem Lecha Wałęsy miarka się przebrała i były prezydent chce wziąć sprawy w swoje ręce, Kilka dni temu Wałęsa ogłosił, że potrzebuje 20 taczek: „do przewiezienia zasłużonych w niszczeniu Ojczyzny do ARESZTU”. Teraz podzielił się szczegółami. Zagroził, że z taczką pojedzie po Jarosława Kaczyńskiego! Wpis szybko usunął, ale wiadomo… w Internecie nic nie ginie.
To już nie jest zwykłe strasznie, ale zapowiedź działania! Tak można odczytać słowa Lecha Wałęsy, które pojawiły się na jego Facebooku. Były prezydent niedawno zapowiedział, że planuje zorganizować marsz: – Przypominam dawno zgłoszoną propozycję Milion chętnych ludzi gwieździście na Warszawę 20 taczek do przewiezienia zasłużonych w niszczeniu Ojczyzny do ARESZTU. Jak będziecie gotowi od dawna czekam – ogłosił.
W sobotę poszedł o krok dalej, przekazał szczegóły swoich „taczkowych” planów. Chociaż zdaniem Wałęsy chodzi o pokojowe rozwiązanie, to brzmi to nieco groźnie.Padło pierwsze konkretne nazwisko osoby, którą Lech Wałęsa ma zamiar wywieźć na taczce: – Proszony jestem by przeciwdziałać niszczeniu dorobku Ojczyzny. W związku z tym zamierzam w sposób pokojowy stoczyć ten bój. I wyliczył: – 1. Jeśli do wyborów prezydenckich nie powstrzymamy tej ekipy w niszczeniu Polski.2.Jeśli z naruszeniem zasad przedłużą działalność prezydenta to w pierwszy czwartek po wyborach z taczkami jadę po Kaczyńskiego by go przewieść do miejsca właściwego, albo On mnie, albo ja jego. Dalsze uściślenia podam w tym miejscu.L.Wałęsa – napisał były prezydent.
Źródło: se.pl