Lech Wałęsa przekazał niezwykle smutną wiadomość. Były prezydent zmaga się z poważnymi problemami natury finansowej. „W tym roku nikt nie dostanie ode mnie prezentu, bo jestem bankrutem” – wyznał polityk w rozmowie z Piotrem Witwickim dla Polsatu News.
Lech Wałęsa nie ukrywa, że święta są dla niego trudnym czasem. Założyciel NSZZ „Solidarność” nie cieszy się na myśl o choince, wieczerzy wigilijnej i prezentach. Zdradził, że nieustannie „czeka na wiadomości z drugiej strony”.
Lech Wałęsa jest bankrutem
Były prezydent pozostawił organizację świąt swojej małżonce, Danucie. Wyznał, że nie pomaga jej w gotowaniu i sprzątaniu. Polityk zdradził, że „wychowano go tak, że raczej przeszkadza niż pomaga”, dlatego partnerka wyrzuca go z kuchni.
Niestety przygotowania do Bożego Narodzenia stały się zdecydowanie trudniejsze także przez trwającą pandemię.Lech Wałęsa nie ma możliwości dorobienia do emerytury, przez co jego sytuacja finansowa uległa znacznemu pogorszeniu.
– W tym roku nikt nie dostanie ode mnie prezentu, bo jestem bankrutem. Jeździłem i dorabiałem, to mi starczało, a teraz to się skończyło. Nie ma środków. Był czas, że miałem, to je rozdawałem. Rozdałem i stanąłem z pustą kieszenią – zdradził były prezydent w rozmowie z Piotrem Witwickim.
W jednym z wywiadów Lech Wałęsa wyznał, że pobiera 6 tys. złotych miesięcznie. Twierdził, że pieniądze znikają, dlatego że jego żona żyje ponad stan, a dzieci – mimo że dorosłe – ciągle wymagają finansowego wsparcia.
– Mam 6 tys. zł prezydenckiej emerytury i za tyle nie dam rady się utrzymać, bo moja żona Danuta wydaje 7 tysięcy miesięcznie. […] Mam dużą rodzinę, dużo wnuków, dzieci. Rozdaję im pieniądze, a jaki mam wybór? Gnębią moją rodzinę przecież – mówił w połowie marca.
Były prezydent wyznał, że jest lekceważony przy wigilijnym stole. Dzieci i wnuki są zmęczone jego aktywnością polityczną i rzadko dopuszczają go do głosu. Jak zdradził: „Oni dyskutują i nie chcą gadać o moich, bardziej staroświeckich, rzeczach”.
– Oni wiedzą wszystko, co jest im potrzebne. Staram się nie wchodzić w większe dyskusje. Moje dzieci to wszystko jedynaki. Im się wydaje, że to, co robią jest najlepsze, więc nawet nie staram się poprawiać – dodał były polityk w wywiadzie jakiego udzielił Piotrowi Witwickiemu dla Polsat News.
Lech Wałęsa nie cieszy się na myśl o świętach. Problemy finansowe i osobiste sprawiły, że były prezydent czuje się zmęczony i zniechęcony. Do samej wigilii nie miał pojęcia, czy przy stole zasiądzie jego syn, Sławomir, który zmaga się z chorobą alkoholową.
Źródło: pikio.pl