Wiadomości

W ten sposób inflacja nie zniknie. „Rząd ciągle dosypuje pieniędzy na rynek”

Działania rządu i RPP idą w dwóch przeciwstawnych kierunkach. NBP i RPP podnoszą stopy procentowe, by zniechęcić Polaków do brania kredytów, by obniżyć tempo PKB. To – w tej sytuacji – słuszna decyzja. To samo powinien robić rząd. A on co chwila uruchamia kolejne fundusze i dosypuje pieniędzy na rynek. W ten sposób inflacja nie zniknie – podkreślił w programie „Gość Wydarzeń” Leszek Miller.

W ten sposób inflacja nie zniknie. "Rząd ciągle dosypuje pieniędzy na rynek"

Rada Polityki Pieniężnej podniosła w czwartek wszystkie stopy procentowe o 0,75 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 4,5 proc. do 5,25 proc. – poinformował w komunikacie Narodowy Bank Polski. To ósma z rzędu podwyżka stóp procentowych.

Leszek Miller o działaniach rządu ws. inflacji. Za dużo wolnego pieniądza

– Działania rządu i RPP idą w dwóch przeciwstawnych kierunkach. NBP i RPP podnoszą stopy procentowe, by zniechęcić Polaków do brania kredytów, by obniżyć tempo PKB. To – w tej sytuacji – słuszna decyzja. To samo powinien robić rząd. A on co chwila uruchamia kolejne fundusze i dosypuje pieniędzy na rynek. W ten sposób inflacja nie zniknie – podkreślił Leszek Miller. – Można zaklinać rzeczywistość i opowiadać, że to „Putinflacja”, choć ona była wysoka jeszcze przed wojną – powiedział.

Zdaniem byłego premiera „wolnego pieniądza jest za dużo”.

– Dane, które wpłynęły do Brukseli pokazują, że 70 proc. pieniędzy w naszym kraju jest poza budżetem, tzn. na specjalnych środkach celowych, niekontrolowanych przez parlament. Taki budżet poza kontrolą parlamentu nie jest budżetem – stwierdził Miller.

Miller podkreślił, że są momenty, w których rządzący muszą podejmować trudne, przykre dla społeczeństwa decyzje.

– Tylko trzeba to dokładnie wytłumaczyć i powiedzieć, np.: jeśli chcemy, by za rok inflacja była jednocyfrowa to musimy dalej stopy podnosić i wycofać nawis inflacyjny, czyli ciąć rozmaite wydatki bez szkody dla społeczeństwa. 500 plus bym nie ściął, ale jak słyszę, że rząd kupuje kolejnych 300 limuzyn… Ciąłbym wszędzie, gdzie można, w porozumieniu ze związkami zawodowymi, organizacjami pozarządowymi, by te cięcia były jak najmniej bolesne – wyjaśnił.

Zbigniew Ziobro paraliżuje rząd?

Leszek Miller był pytany także o pieniądze w ramach krajowego Funduszu Odbudowy. W rezolucji przyjętej w czwartek Parlament Europejski wezwał Komisję Europejska, by nie aprobowała Krajowych Planów Odbudowy Polski i Węgier. Europosłowie argumentowali, że kraje te nie wykonały niektórych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE.

– Podział jest taki – PiS głosujący przeciwko jest za tym, żeby Polacy dalej nie otrzymali tych pieniędzy. Ja i ci głosujący za jesteśmy za tym, żeby Polacy otrzymali pieniądze, tylko żeby rząd się wreszcie zdecydował. Nie może być tak, że jeden człowiek w tym rządzie (Zbigniew Ziobro – red.) paraliżował rząd i uniemożliwiał korzystanie z tych środków – podkreślił Miller.

Były premier był również pytany o to, dlaczego UE nie uruchomiła tak szybkich funduszy na pomoc Ukrainie dla Polski. Stwierdził, że „być może trzeba będzie podwyższyć składkę i to by dotyczyło głównie Francuzów i Niemców, którzy mają najwyższy PKB”.

– Już dziś nasz kraj może czerpać z tych pieniędzy, ale można wykorzystać wszystkie niewykorzystane środki, które były na innych funduszach, choć są one niewystarczające. Będziemy naciskać na KE, by znalazła sposób utworzenia specjalnego funduszu, który w większości będzie służyć Polsce – bo to my najbardziej pomagamy Ukraińcom. Myślę, że obraz Polski się ocieplił, jest zrozumienie i taki fundusz powstanie – stwierdził były premier.

Pod koniec kwietnia Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik zgłosili wniosek, by Rada Ministrów wystąpiła do KE o zawieszenie składki członkowskiej Polski do budżetu UE. Powodem mają być właśnie potrzeby związane z falą uchodźców w naszym kraju.

– Ziobro – jak pan wie, między nami jest „dość intensywny stopień zażyłości”. Ma rozmaite pomysły, ale taki jest niewykonalny. Jeśli by taka decyzja zapadła, KE potrąci tę kwotę z bieżących wypłat dla naszego kraju. Zawsze wygra ten, kto trzyma portfel, a portfel trzyma Bruksela – skomentował Miller.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close