Wiadomości

W Polskę uderza trzecia fala, a w obozie władzy wrze! Niebywałe, co tam się wyprawia…

Zamiast jedności i wspólnego frontu w walce z coraz gorszą sytuacją pandemiczną w kraju, mamy jałowe polityczne spory, intrygi i groźby wygłaszane w mediach. Tak od kilku tygodni wygląda rzeczywistość w obozie władzy. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższych dniach miało się to zmienić.

W Polskę uderza trzecia fala, a w obozie władzy wrze! Niebywałe, co tam się wyprawia...

W Zjednoczonej Prawicy już każdy kłóci się z każdym. O władzę, o to, kto gdzie jest prezesem, no i oczywiście o stołki. Planu na walkę z pandemią nie ma, jest działanie z dnia na dzień i zaskakiwanie Polaków decyzjami. Posłowie partii rządzącej twierdzą, że jest inaczej, ale konkretów nie podają.

– Mimo różnego rodzaju ewentualnych napięć, na przykład w sprawie programu i wspólnego trwania, także nasi koalicjanci mówią, że chcą dalej wspólnie działać, tworzyć rząd i większość parlamentarną – odpowiedział enigmatycznie poseł Tomasz Latos z PiS. Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia z partii rządzącej, przekonuje nas, że planem na koronawirusa jest obecne regionalne wprowadzanie obostrzeń. A poseł Czesław Hoc dodaje, że chodzi o zaszczepienie jak największej liczby Polaków.

Co na to opozycja? – To nie jest rząd na czasy pandemii. Dawali jakoś radę z wydawaniem publicznych pieniędzy, gdy rosła gospodarka na świecie, nie radzą sobie w kryzysie – komentuje w Fakcie Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej. – To jest rząd, który cały czas zajmuje się wyłącznie sobą. Podczas epidemii m.in. mieliśmy pakiety Sasina, wybory, podczas których mówili o sobie, rekonstrukcje rządu. Teraz mamy już trzecią falę i kolejne awantury: dwa Porozumienia, ataki Solidarnej Polski. Straciliśmy miesiące. Teraz znów trzeba podjąć ważne decyzje, a oni, zamiast to robić, kopią się po kostkach i okładają łopatkami, jak dzieci w piaskownicy – dodaje posłanka.

Trzecia fala będzie wysoka

Liczby są złe. A specjaliści jednym głosem zapowiadają: przed nami duży wzrost zachorowań. Prof. Andrzej Horban, specjalista chorób zakaźnych, doradca premiera ds. COVID-19 ostrzega, że musimy się liczyć ze wzrostem zachorowań do 40 tys. dziennie. Wirusolog prof. Włodzimierz Gut alarmuje, że ogromny przyrost zakażeń tydzień do tygodnia pokazuje, jak szybko epidemia nadal nabiera tempa.

W poniedziałek potwierdzono zakażenie koronawirusem u 4786 osób. Tydzień temu było ich 3890, przed dwoma tygodniami – 2543. Źle wygląda jeszcze inny wskaźnik – średnia dzienna liczba zachorowań na 100 tys. mieszkańców w skali tygodnia. To ten wskaźnik (a także dynamikę zachorowań) brał pod uwagę rząd, gdy wprowadzał lockdown dla Warmii i Mazur. Dla tego województwa wskaźnik wynosił 45, a według najnowszych danych wzrósł do 52,3.

Na Mazowszu od piątku, gdy wynosił 28,1, wzrósł do 33,3, na Pomorzu z 35,8 zwiększył się do 39,4, w Lubuskiem z 30,7 podskoczył do 33,4. Czy kolejne województwa podzielą los warmińsko-mazurskiego? Które będzie pierwsze?

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close