– Goście, którzy przygotowali ten tragikomiczny Polski Ład, dostali po 30 tys. zł nagrody – mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk w piątek 27 maja, na partyjnym kongresie programowym. – Drobni przedsiębiorcy przestają powoli za rządów PiS wierzyć w sens przedsiębiorczości, w sens organizowania własnymi siłami życia, zarabiania pieniędzy – ocenił były premier.
Szef PO mówił na partyjnym kongresie, że drobni przedsiębiorcy dostają wezwania od Urzędów Skarbowych, ponieważ dzisiaj PIT-u „nie sposób wypełnić bez błędów”. – Dzisiaj nikt tak naprawdę nie wie, jakie będzie płacił podatki, a mamy, Bogu dzięki, koniec maja – dodał podkreślał.
Donald Tusk: „Jak oni się czują po kilku miesiącach tej tragikomedii”
Tusk przemawiał, pytając, jak mają się czuć dzisiaj w kraju drobni przedsiębiorcy, gdy „goście, którzy przygotowali ten tragikomiczny Polski Ład, dostali po 30 tys. zł nagrody”.
Szef PO mówił, że właściciele małych firm tracą wiarę w sens swojej działalności.
– Drobni przedsiębiorcy, którzy przestają powoli za rządów PiS wierzyć w sens przedsiębiorczości, w sens organizowania własnymi siłami życia, zarabiania pieniędzy, dawania pracy innym ludziom, jak oni się czują, kiedy po kilku miesiącach tej tragikomedii (…) z tym tzw. Polskim Ładem, jak oni się czują, wypełniając w kwietniu PIT-y? – pytał były szef rządu.
Tusk: „Jak człowiek staje się dziadkiem…”
Szef PO wyjawił też kilka osobistych przemyśleń.
– Ktoś powie: o, Tusk nagle stał się wrażliwy społecznie. Ja kilka lat oglądałem z bliska świat w bardzo różnych wymiarach, w bardzo różnych miejscach i w międzyczasie stałem się też wielokrotnym dziadkiem – przemawiał lider PO.
Dodawał, że widział nędzę, a jej przyczynami niemal za każdym razem była zła władza, przemoc, korupcja i brak wolności.
– Jak człowiek był młody, to marzył o przygodzie, wolności. Jak już dorósł, trochę spoważniał, założył rodzinę, dzieci, to bardzo chciał się jakoś elementarnie dorobić, żeby było mieszkanie, żeby dzieciom zapewnić jedzenie. A jak człowiek staje się dziadkiem (…), bo relacje dziadka z wnukami to jest zupełnie coś innego, inny typ wrażliwości, to uczy się w ciągu dnia, i ta lekcja powtarza się po pięćdziesiąt, sto razy, że musi pomóc, wyciągnąć rękę, podeprzeć, kiedy upada – przemawiał przewodniczący PO.
Źródło: fakt.pl