Wiadomości

Tusk krytykuje powrót niedzieli handlowych. „W kwarantannie nie chodzi o to, żeby się najeść…”

Koronawirus rozprzestrzenia się po całej Polsce. Z każdym kolejnym dniem skokowo rośnie liczba osób zakażonych groźnym wirusem, na chwilę obecną odnotowano ponad 250 takich przypadków. Prezydent zwołał Radę Gabinetową i razem z premierem ogłosił szereg ważnych deklaracji. Aby ułatwić rodakom możliwość zrobienia bezpiecznych zakupów rządowy projekt przewiduje czasowe przywrócenie niedziel handlowych.

Tusk krytykuje powrót niedzieli handlowych. "W kwarantannie nie chodzi o to, żeby się najeść..."

Polacy wydają się być zgodni w chwili zagrożenia, cierpliwie znoszą wszelkie utrudnienia i wyrzeczenia związane z pandemią. Ciągle słyszymy, że w tym trudnym czasie musimy pozostać solidarni: #RazemPrzeciwKoronawirusowi. Nie wszystkim jednak ten pomysł się spodobał, były premier w swoim stylu dorzucił do koszyka swoje trzy grosze.

W związku z pandemią koronawirusa rządowy pakiet pomocowy dla firm przewiduje wiele zmian w naszym codziennym życiu m.in. czasowo zostają przywrócone niedziele handlowe. Poinformowała o tym w środę Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Sam pomysł wydaje się być racjonalny, uzasadniony. Okazuje się, że nie dla wszystkich.

– W kwarantannie nie chodzi o to, żeby jeść dwa razy więcej. Lepiej poćwicz. I nie oglądaj non stop seriali. Możesz przecież wreszcie poczytać. I nie siedź w necie godzinami, zadzwoń do teściowej albo pomóż najmłodszym w telelekcjach – napisał Donald Tusk na swoim profilu społecznościowym. Na koniec jakby się lekko usprawiedliwiając dodał: – „DO SIEBIE MÓWIĘ!”. Jego wpis szybko zwrócił uwagę internautów, szybko zdobył 4 tys. polubień, ponad pięćset osób podało go dalej. Słowa byłego premiera mocno poróżniły internautów, jedni bronili Donalda Tuska, inni wypomnieli mu jego błędy i obietnice. – „Ja też do Ciebie, gdzie są pieniądze z OFE?” – napisał pierwszy z internautów. – „Nie może pan ciszej?! Pańskich starych przemówień słucham. Uśmiechnięta buźka z otwartymi ustami i zimnym potem” – dodał drugi. Wielu z nich z ironią oceniali każde słowo byłego szefa rządu i byłego przewodniczącego Rady Europejskiej. – „Autoironia zawsze jest w cenie, ale hejterzy tego nie zrozumieją” – stwierdził trzeci z rozmówców. – Uff. Bo już miałem powiedzieć, że z tą teściową to nieco Pana poniosło. Aż tak mi się jeszcze nie nudzi – zauważa czwarty. – Poczekaj, poczekaj – to dopiero początek. Jeszcze będziesz prosił mamusię o rozmowę – śmieje się kolejny z internautów.

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close