We włoskich mediach zawrzało, a to za sprawą matki, która porzuciła dziecko w jednym z włoskich szpitali w Turynie, kiedy okazało się, że choruje na rzadką chorobę skóry: rybią łuskę arlekinową.
Płód arlekin
Chłopiec urodził się 4 miesiące temu, a personel medyczny nadał mu imię Giovannino. Kiedy przebywał na intensywnej terapii, jego rodzice zniknęli. Nie do końca wiadomo, co się z nimi dzieje.
„Nie wiem, jaki jest tego powód, jedyne pewne jest to, że to dziecko zostało porzucone” – powiedziała jedna z pielęgniarek.
Chłopczyk wymaga stałej i specjalnej opieki, ponieważ urodził się z poważną wadą, zwaną płodem arlekinowym.
Rybia łuska arlekinowa to bardzo rzadka choroba genetyczna. Ciało dziecka pokrywa łuska z naskórka w kształcie rąbów w myśl kostiumu arlekina – stąd nazwa schorzenia.
Dziecko nie może mieć kontaktu ze światłem słonecznym, a jego skórę wciąż należy odpowiednio nawilżać.
W związku z tym, że dziecko ma już 4 miesiące, władze Turynu postanowiły poszukać mu domu zastępczego.
Zgłasza się do nich wiele rodzin, które nie boją się podjąć opieki nad chorym chłopcem.
Źródło: parenting.pl