Wiadomości

Trzynastki na Rydzyka?! Firmy padają, ludzie zostają bez pieniędzy, a tu coś takiego…

Bezczelność? A może takie działanie jest uzasadnione? Ojciec Tadeusz Rydzyk, który do tej pory raczej biedy nie miał, chyba mocno zaczął niepokoić się o wpływy. Problem w tym, że czas na „żebractwo” jest fatalny. Padają firmy, ludzie tracą pracę, a sprytny zakonnik otwarcie wyciąga ręce po kasę. Wydaje się, że termin apelu Rydzyka nie jest przypadkowy…

Trzynastki na Rydzyka?! Firmy padają, ludzie zostają bez pieniędzy, a tu coś takiego...

Koronawirus sieje spustoszenie w polskiej gospodarce, ludzie boją się o to, czy starczy im na przeżycie od pierwszego do pierwszego. Co w trudnych czasach robi ojciec Tadeusz Rydzyk? Apeluje o wsparcie nie tylko modlitewne, lecz także – bardziej ziemskie – finansowe. – Jeżeli nie pomożemy, Radio Maryja i Telewizja Trwam upadną. Tak samo, jeżeli „Nasz Dziennik” nie będzie kupowany. Zachęcam, żeby prenumerować papierową wersję lub wydanie elektroniczne – alarmował zakonnik w rozmowie… ze swoją gazetą. Co ciekawe, wywiad ukazał się akurat tego dnia, kiedy zaczęto wypłacać „trzynastki, a przecież to emeryci są głównymi odbiorcami mediów Rydzyka. – Całkowicie przypadkowo wydarzyło się to w dniu rozpoczęcia wypłat trzynastej emerytury – ironicznie skomentowała dziennikarka Maria Wieczorek.

Redemptorysta nie pierwszy raz w ostatnim czasie skarży się na problemy z kasą. – Przed pandemią koronawirusa ofiary składane na te media, przy bardzo oszczędnym gospodarowaniu, starczały skromnie od pierwszego do pierwszego – powiedział bez żenady przed dwoma tygodniami.

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close