Wiadomości

Tomasz leżał w kałuży krwi. Zabójca roztrzaskał mu czaszkę. Świadkowie milczą ze strachu

Tomasz T. mieszkał w Holandii od 2017 roku. W ciągu tych dwóch lat dziesięć razy się przeprowadzał. Po raz ostatni mieszkał w domu przy ulicy A.H. Verweijweg w miejscowości Berkel en Rodenrijs. Był jednym z 14 lokatorów. Rankiem 8 lipca jeden ze współlokatorów znalazł zwłoki 38-latka. Leżał w salonie na kanapie. Prokuratura holenderska wyznaczyła nagrodę za wskazanie zabójcy Polaka.

Tomasz T. mieszkał w domu przy ulicy A.H. Verweijweg w Berkel en Rodenrijs w Holandii Południowej z 13 mężczyznami. Wszyscy byli imigrantami zarobkowymi z Europy Wschodniej. 38-latek przyjechał do Holandii w 2017 roku, często się przeprowadzał. W budynku przy ulicy A.H. Verweijweg też planował zatrzymać się na krótko. Dojeżdżał stamtąd do pracy w Bleiswijk.

Tomasz leżał w kałuży krwi

W niedzielę 7 lipca Polak pił alkohol z dwoma Polakami mieszkającymi w tym samym domu. Impreza skończyła się około godziny 00.30. Rano około godziny 6.45 jeden z lokatorόw znalazł ciało Tomasza. 38-latek leżał na kanapie we wspόlnym salonie. Leżał w ogromnej kałuży krwi. Miał rozbitą głowę – poinformowała gazeta „Algemeen Dagblad”.

Podejrzani milczą

Policja zatrzymała wszystkich współlokatorów ofiary oraz Polaka, który niegdyś dzielił pokój z Tomaszem, ale potem przeprowadził się do Boskoop. Z zeznań wynika, że 29-latek był od jakiegoś czasu skłócony z 38-latkiem. Po przesłuchaniu większość mieszkańców zwolniono. Do aresztu trafili wspomniany 29-latek oraz Polak, z którym Tomasz pił przed śmiercią. Obaj milczą na temat wydarzeń z 7 lipca.

Policja poszukuje kobiety (prawdopodobnie Polki), która 7 lipca spotkała się z podejrzanym 29-latkiem. Wiadomo, że tego dnia zjedli razem posiłek w Tilburgu. Około północy Polak odwiózł ją do Aalsmeer. Osoba ta ma od 20 do 30 lat i brązowe włosy.

Świadkowie milczą ze strachu

Stróże prawa chcą również dotrzeć do dwóch spacerowiczów, których około godziny 3 uchwyciły kamery monitoringu na ulicy na ulicy A.H. Verweijweg i Abraham Molenaarweg.

Policja uważa, że są osoby, które znają okoliczności śmierci Tomasza T, mogły być świadkami zajścia lub patrzeć jak Polak umiera lub wiedzą dlaczego go zabito. Z obawy przed sprawcą wolą jednak milczeć. Prokuratura wyznaczyła 10 tys. euro (43,7 tys. zł) nagrody dla osoby, która posiada istotne informacje, mogące pomóc w rozwikłaniu zagadki. Wskazówki można przekazywać anonimowo.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close