Wiadomości

To nie mieszkanie, to Fort Duda. Prezydent będzie widział w telefonie, czy ktoś się tam nie kręci

Prezydencką parę, Agatę i Andrzeja Dudów (49 l.) czeka bezpieczna emerytura. Nawet mysz niepostrzeżenie nie prześlizgnie się do zacisznego apartamentu, w którym zamierzają zamieszkać za kilka lat, gdy już wyprowadzą się z Pałacu Prezydenckiego. Wokół budynku zainstalowano sieć specjalnych kamer monitoringu. Sprzęt w dzień i w nocy pilnuje, by nikt niepowołany się tam nie zbliżył. Bezpieczeństwo głowy państwa nie jest tanie. Same kamery, zamontowane wokół domu prezydenta, mogły kosztować ponad 70 tys. złotych.

To nie mieszkanie, to Fort Duda. Prezydent będzie widział w telefonie, czy ktoś się tam nie kręci

Andrzej Duda i jego żona w grudniu 2018 roku kupili apartament w kameralnej willi w zacisznej dzielnicy Krakowa. Na 150 metrach kwadratowych Dudowie mają do dyspozycji dwie łazienki, trzy sypialnie, przestronny salon, a do tego garaż. Cena nieruchomości nie była niska. Jak dowiedział się Fakt, mieszkanie prezydenta jest obciążone niemal milionem złotych hipoteki! Prezydent wyjaśniał wtedy, że lokum szykuje sobie wraz z żoną na czas, gdy przestanie być głową państwa.

Do niedawna wokół budynku trwały tylko prace wykończeniowe. Teraz zainstalowano już szczelny system bezpieczeństwa. Na słupach obok domu pojawiły się m.in. kamery stałe i obrotowe, rejestrujące każdego przechodnia, który znajdzie się w ich zasięgu. Kamery pojawiły się również na sąsiadującym z prezydencką willą budynku i w ogrodzie. Wszystko to ma zapewnić Andrzejowi Dudzie poczucie bezpieczeństwa w domowych pieleszach.

Duda może śledzić dom z każdego zakątka świata

Obrotowe kamery, które strzegą domu Dudy umożliwiają zdalny nadzór nad tym, co dzieje się wokół obiektu. To oznacza, że prezydent będzie mógł sprawdzać, czy jego dom jest bezpieczny będąc nawet poza granicami kraju. Wystarczy, że zainstaluje specjalną aplikację na tablecie lub smartfonie i już wie, czy ktoś nie kręci się koło jego domu.

Kamery znikną po upływie kadencji? Nic z tych rzeczy

Po co prezydentowi tak drogi sprzęt do ochrony jego luksusowej willi? Jak tłumaczy Adam Rapacki (62 l), były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, każdy z VIP-ów, któremu przysługuje ochrona powinien być chroniony w taki sposób, aby nic mu się nie stało.

– W związku z piastowaniem jakiegoś urzędu jest element ryzyka, że jacyś szaleńcy mogą ruszyć na dom głowy państwa. Prezydentowi też przysługuje ochrona po zakończeniu kadencji, więc zakładam, że te kamery po tym, jak przestanie pełnić funkcję głowy państwa nie będą zdjęte – tłumaczy.

Jak tłumaczy Jerzy Dziewulski, (78 l.), ekspert ds. bezpieczeństwa, sprzęt zabezpieczający prezydenta musi być skuteczny.

– Kupuje się sprzęt, w zależności od potrzeb. W przypadku ochrony prezydenta kraju są one niemal nieograniczone. To musi być sprzęt, który spełnia wszystkie warunki, dotyczące samodzielnego działania, bez możliwości włamania się w ten sprzęt, czyli próby wprowadzenia swoistego rodzaju wirusów, które pozwolą na przekazywanie informacji z tego sprzętu do innego źródła – mówi były doradca prezydenta Kwaśniewskiego. – Nie ma znaczenia, czy jest to dom prywatny. Każdy obiekt, niezależnie od tego, czy prezydent w nim jest, czy nie jest musi być monitorowany. Tu nie ma mowy na odstępstwa – mówi Dziewulski, dodając, że podobne rozwiązania były wprowadzane także za poprzedników Andrzeja Dudy.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close