Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy Onetu wynika, iż “rząd jest już niemal pewny, że jesienią będzie potrzebny kolejny lockdown”. Powodów podobno jest wiele.
Jak ustalił Onet, rząd poważnie rozważa wprowadzenie większych restrykcji w razie czwartej fali COVID-19 w Polsce. Sam Niedzielski mówi o tym, że dynamika zakażeń zwiększa się.
Wpływ na wzrost zakażeń ma mieć coraz bardziej dominujący w kraju i Europie wariant Delta oraz niewystarczająca liczba osób zaszczepionych. Przez to nie jesteśmy w stanie osiągnąć odporności zbiorowej, tak szybko jak potrzebujemy.
Z nieoficjalnych ustaleń portalu wynika, że pierwsze obostrzenia mogą być wprowadzone przez rząd jeszcze w drugiej połowie sierpnia. Innymi słowy, jeszcze w wakacje możemy spodziewać się lockdownu.
Jedno z nich jest za wprowadzeniem (w pierwszej kolejności) restrykcji dla osób, które nie są szczepione. Miałoby to między innymi uderzyć w takie elementy, jak ograniczenie możliwości podróżowania, zakaz wstępu do niektórych budynków etc.
Rozmówcy portalu sugerują, że takie obostrzenia mogłyby dotknąć nieszczepionych lub większe regiony, w których poziom wyszczepienia jest najniższy. Rząd jednak planuje posłuchać także apeli firm i przedsiębiorstw.
Przeciwnicy dzielenia osób na nieszczepione i szczepione uważają, że może to doprowadzić do jeszcze większego podziału w społeczeństwie. Forsowany ma być sektorowy lockdown.
Źródło: twojenowinki.pl