Aż trudno uwierzyć w to, że Lech Wałęsa, który miał tak słabe oceny na koniec szkoły, został przywódcą „Solidarności”, dostał Nagrodę Nobla i pełnił urząd prezydenta RP. Okazuje się, że czasem bez wiedzy i wykształcenia można odegrać wielką rolę w historii. Lech Wałęsa ukończył tylko zawodówkę, i to w kiepskim stylu. Jego świadectwo wygląda fatalnie. Zobacz, jakie oceny miał Lech Wałęsa.
Biografia Lecha Wałęsy jest niesamowita. Przyszły prezydent wychowywał się w wielodzietnej wiejskiej rodzinie w gminie Tłuchowo (obecnie woj. kujawsko-pomorskie). Dzieciństwa łatwego nie miał, ale udało mu się skończyć zasadniczą szkołę mechanizacji rolnictwa. Wyniki w nauce Lechowi Wałęsie chluby jednak nie przynoszą. Jak czytamy w książce Sławomira Cenckiewicza „Wałęsa: człowiek z teczki”, na osiemnaście wykładanych w zawodówce przedmiotów, tylko z trzech legendarny przywódca „Solidarności” miał ocenę wyższą niż dostateczną (z matematyki i z gospodarki przedsiębiorstwem – dobrą, a z przysposobienia sportowego – bardzo dobrą). Fatalne oceny Lech Wałęsa nadrabiał zachowaniem. Na świadectwie ukończenia zawodówki za sprawowanie wpisaną miał ocenę bardzo dobrą. Po ukończeniu szkoły przyszły prezydent poszedł do pracy. Zanim znalazł zatrudnienie w stoczni, Wałęsa pracował w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Łochocinie. Był tam elektrykiem.
Wykształcenie Lecha Wałęsy często było obiektem drwin różnych polityków. Ponoć z tego powodu doszło nawet do awantury między Donaldem Tuskiem a Lechem Kaczyńskim. „Rzeczpospolita” donosiła, że w 2008 roku Tusk miał osobiście wspierać kandydaturę Wałęsy do unijnej „rady mędrców”. – Dlaczego premier się upiera, żeby prosty absolwent zawodówki reprezentował Polskę? – miał Kaczyński spytać Tuska, co podobno mocno wkurzyło ówczesnego szefa rządu.
Źródło: se.pl