Jak ustaliła Wirtualna Polska, na początku tego tygodnia doszło do spotkania na łodzi prezydenta Polski Andrzeja Dudy z szefem Konwentu Morskiego, przyjacielem ojca Tadeusza Rydzyka – Zbigniewem Sulatyckim. W spotkaniu brali tez udział inni politycy PiS. Oficjalnie prezydent „zwiedzał” porty, nieoficjalnie chodziło o poparcie w wyborach.
Poniedziałek 29 lipca. Zatoka Gdańska. Prezydent w towarzystwie kpt. Zbigniewa Sulatyckiego (kancelaria prezydenta, Fot: jakub szymczuk/kprp)
Poniedziałek 29 lipca. W samo południe, prezydent Andrzej Duda rusza łodzią Straży Granicznej z ośrodka na Helu, gdzie spędza urlop. Płynie z Portu Wojennego do Portu Północnego w Gdańsku. Tam wita go minister gospodarki wodnej Marek Gróbarczyk oraz szef Konwentu Morskiego, kapitan Wielkiej Żeglugi i bliski współpracownik ojca Tadeusza Rydzyka – Zbigniew Sulatycki. Wśród gości są również wojewoda pomorski z PiS Dariusz Drelich oraz prezesi portu w Gdańsku i Gdyni. Obecni są również ministrowie z Kancelarii – Paweł Mucha i Adam Kwiatkowski, którzy mocno sympatyzują z toruńskimi mediami ojca dyrektora.
W programie wizyty prezydenta w porcie w Gdyni, do którego dotarliśmy, oprócz spotkania ze Zbigniewem Sulatyckim, wpisano „ewentualną rozmowę telefoniczną z abp Sławojem Leszkiem Głódziem”. Według ustaleń Wirtualnej Polski, duchowny miał pojawić się na łodzi i spotkać z prezydentem. Ale jak przekonują nas prezydenccy urzędnicy do spotkania nie doszło. – Zapewniam, że arcybiskupa na łodzi z prezydentem nie było – powiedział Wirtualnej Polsce Marcin Kędryna, dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta.
Według Kancelarii Prezydenta, organizatorem poniedziałkowego wydarzenia z udziałem Andrzeja Dudy był Konwent Morski. To organ doradczy powołany przez ministra gospodarki wodnej Marka Gróbarczyka. Na jego czele stoi wspomniany kpt. Zbigniew Sulatycki. Zadaniem Konwentu, jest m.in. opiniowanie kluczowych kierunków działań resortu gospodarski morskiej i działanie na rzecz odbudowy polskiej gospodarki morskiej.
Kancelaria utajniła spotkanie
Kim jest Sulatycki? To bardzo bliski znajomy ojca Rydzyka, były współpracownik Jana Kobylańskiego – kontrowersyjnego biznesmena z Urugwaju. W latach 90-tych był wiceministrem transportu i gospodarki wodnej w rządach Jana Olszewskiego i Hanny Suchockiej. – Pan kapitan jest także niezwykle ważną postacią dla środowiska dzieł skupionych wokół ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka, a więc Radia Maryja, Telewizji Trwam, a przede wszystkim Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej – mówił jakiś czas temu ówczesny wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Według Kancelarii Prezydenta, spotkanie prezydenta z Sulatyckim miało charakter czysto służbowy. Tyle, że ani Pałac Prezydencki, ani Konwent Morski, ani też resort gospodarki wodnej nie zamieścili żadnej wzmianki na ten temat. Trudno też wydarzenia odszukać w aktywnościach głowy państwa.
Jak nieoficjalnie ustaliła WP, prezydent podczas rejsu z szefem Konwentu miał rozmawiać o wsparciu jego kandydatury w wyborach prezydenckich w 2020 roku przez ojca Tadeusza Rydzyka. – Sulatycki ma bardzo dobre relacje z ojcem Rydzykiem. W kampanii wyborczej takie wsparcie ojca dyrektora byłoby bardzo przydatne – mówi nam nasze źródło.
Kolejna okazja do spotkania
Sulatycki ma nie tylko dobre relacje z Rydzykiem, ale ze wspomnianym abp Sławojem Głódziem. Skądinąd obaj duchowni darzą się szacunkiem i sympatią.
W kwietniu tego roku, zarówno Sulatycki, prezydencki minister Adam Kwiatkowski, jak i minister gospodarki wodnej Marek Gróbarczyk gościli w rezydencji metropolity gdańskiego abp Sławoja Leszka Głódzia na spotkaniu świątecznym. Odczytano list od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremier Beaty Szydło. Okazja do następnego spotkania będzie już niedługo. W połowie sierpnia gdański metropolita obchodzi swoje 74 urodziny. W ubiegłym roku przy grillu bawił u niego…ojciec Tadeusz Rydzyk.
Źródło: se.pl
