Jest w Polsce grupa bogaczy, która na Polskim Ładzie nie straci ani złotówki! Gdy zwykli Polacy wciąż nie wiedzą, jak rozliczyć podatki po nowemu i czy dostaną zwroty za pensje potrącone w styczniu, europosłowie zarabiający po 32 tys. zł na rękę miesięcznie mogą na to zamieszanie w ogóle nie zwracać uwagi!
Na Polskim Ładzie straci wielu Polaków. Polscy parlamentarzyści, dla których sztandarowa reforma podatkowa miała być neutralna (zarabiają 12,8 tys. zł), również obudzili się z wypłatami niższymi o ok. 1000 zł. Jest jednak grupa osób, które na Polskim Ładzie nie stracą ani złotówki. To europosłowie. Za pracę w Brukseli dostają niemal 8 średnich pensji krajowych. – Polski Ład nie wpłynął na nasze finanse w ogóle, ponieważ nie dostajemy wypłat z budżetu państwa polskiego, tylko z Parlamentu Europejskiego, więc podatki są rozliczane w Belgii – tłumaczy nam europoseł Koalicji Europejskiej Leszek Miller (76 l.).
– Polski Ład to jest duży program, którego ja nie śledzę. Ja zajmuję się polityką z perspektywy Brukseli. I ten ład faktycznie nie wpłynął na moje zarobki, bo rozliczam wypłatę europejską w Belgii, a nie ma podwójnego opodatkowania – uzupełnia europoseł PiS Witold Waszczykowski (65 l.).
– U mnie nie ma zmian w wypłatach. A ci, którzy tracą, mają przecież kwotę wolną od podatku i jeżeli złożą deklarację i są rozliczani według PIT-2, to dostaną wyrównanie. Myślę, że wszystkie kwestie związane z Polskim Ładem ulegną z czasem uspokojeniu – ocenia sytuację była minister polityki społecznej, obecnie europosłanka PiS Elżbieta Rafalska (67 l.).
Karol Karski (56 l.), jako jeden z nielicznych europosłów, odczuł Polski Ład, gdyż pracuje na Uniwersytecie Warszawskim. Ale ostatecznie też nie stracił. – Dostałem 200 zł mniej i później mi to zwrócono – mówi „Super Expressowi”.
Źródło: se.pl