Wiadomości

Szokujące wyznanie Wałęsy o śmierci

Lech Wałęsa całkiem niedawno obchodził 50. rocznicę ślubu. Pomimo tego, kiedy z nim niedawno rozmawialiśmy, czuć było w jego głosie rozżalenie, rozczarowanie… Zdradził nawet, że jest już nawet … spakowany. O co chodzi?

Szokujące wyznanie Wałęsy o śmierci

– Żadnych życzeń żonie nie składałem, nie było też kwiatów, żadnych prezentów, bo dlaczego to ja mam wręczać, a nie żona mnie?! I nie lubię rocznic, więc nie świętuję. Ale kocham żonę, a jakie mam wyjście?! – wyznawał niedawno w rozmowie z „Super Expressem” Lech Wałęsa , który przeżył z Danutą Wałęsą już pół wieku! Czy obdarował ją jakimś prezentem z tej okazji? – A dlaczego ja mam wręczać prezent, a nie żona mnie?! Kocham żonę, a jakie mam wyjście? Teraz, kiedy jestem już staruch i mam 76 lat?! To co, mam szukać młodszego modelu, teraz?! Z męskich spraw zostało mi już tylko golenie – zaznaczał Lech Wałęsa, który nic sobie nie robił z tego, że małżonka może poczuć się obrażona z braku podarku. – Jak będzie żona obrażona, to trudno. Jej sprawa. Wolność jest nawet w moim domu. A jaki ja chcę prezent? Ja chcę najbardziej święty spokój! I już jestem spakowany, oczekuję na przejście… A życie przeżyłem raz na wozie a raz pod wozem… – dodawał były prezydent. Lech Wałęsa na koniec zdradził też, co myśli na temat spraw ostatecznych. – Ja chcę nowości i jestem już spakowany i oczekuję na przejście. Tu na tym świecie jestem już znudzony, ja chcę nowości widzieć, ale tam mnie nie chcą jeszcze… – wyznał nam były prezydent.

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close