Łukasz Mejza (30 l.) przerwał milczenie! Wiceminister sportu z ramienia partii Republikańskiej, po tygodniu odniósł się do zarzutów, jakie postawiono mu w artykułach Wirtualnej Polski. Chodzi o wyzyskiwanie rodzin nieuleczalnie chorych dzieci. Mejza nie uderzył się w pierś i nie przeprosił. Wręcz przeciwnie: – Mamy do czynienia z największym atakiem politycznym po 1989 r., w którym przekroczono wszystkie granice, aby obalić rząd – powiedział.
Konferencja Łukasza Mejzy 8 grudnia 2021
Wiceminister sportu Łukasz Mejza to zdecydowanie najbardziej nielubiany polski polityk. Aż 75 procent Polaków domaga się jego natychmiastowej dymisji z funkcji sekretarza stanu w ministerstwie sportu. Wszystko przez artykuły WP, które ukazały kulisy jego nieetycznych przedsięwzięć finansowych, w tym udział w firmie, która obiecywała „uleczyć nieuleczalne” i nagabywała do eksperymentalnych terapii rodziny nieuleczalnie chorych dzieci. Co na te zarzuty mówi Mejza? Wszystko sprowadza do próby obalenia rządu. – Dziennikarzy nie obchodziła prawda. Dziennikarzy obchodziła walka polityczna (…) Dziennikarze nadal prowadzą się stalinowską zasadą. Dajcie mi człowieka, a znajdzie się paragraf – wypalił (jeszcze) wiceminister sportu.
Łukasz Mejza się tłumaczy
– Dlaczego ten atak jest skierowany na mnie? Dlatego, że wspieram rząd Zjednoczonej Prawicy i będę wspierał ją nadal. Ta nagonka ma na celu zniszczenie mnie psychiczne, abym zrezygnował z bycia posłem. Jeśli ja zrezygnuję, to w moje miejsce wejdzie poseł opozycji i wywoła kryzys parlamentarny – analizuje Mejza. – Kiedyś mówiło się o dorżnięciu watahy, dziś mówi się o dorżnięciu Mejzy. Moja rodzina jest nękana przez media działające na zlecenia opozycji. Mam kilkadziesiąt pozwów o sprawy nękania. Nie jesteśmy w stanie tych pozwów na bieżąco pisać – informuje kontrowersyjny polityk, który wybiegł z konferencji, zanim dziennikarze mogli zadać mu pytania.
Konferencja odbywa się kilka dni po medialnych doniesieniach o nieuchronnej dymisji Mejzy, która ma być tylko kwestią czasu. – Nikt nie chce się z nim pokazywać, posłowie omijają go szerokim łukiem – mówił dziennikarzom WP polityk PiS, dodając, że dymisja nastąpi w ciągu kilkunastu dni.
O sprawie Łukasza Mejzy pod nazwiskiem mówił „Super Expressowi” Tadeusz Cymański, wiceszef klubu PiS. – Jeśli te medialne zarzuty, stwierdzenia się potwierdzą, to los Łukasza Mejzy jest przesądzony. I na pewno też utraci kwalifikacje etyczne do sprawowania funkcji wiceministra. To wszystko musi być dobrze sprawdzone. Ta sytuacja jest smutna. Na pewno Mejza nam nie pomaga, a szkodzi. Jego sprawa nam szkodzi – podkreślił.
O co chodzi w sprawie Łukasza Mejzy? Od połowy października ukazują się artykuły medialne na temat poza politycznych zajęć Mejzy. Oskarża się go o wyłudzenie prawie miliona złotych unijnych funduszy na szkolenia, które miały się nie odbyć.
Źródło: se.pl