Tej tajemnicy w rządzie strzeżono jak żadnej innej! Według speców zatrudnionych przez naszą władzę rachunki za prąd będą rosły w zastraszającym tempie! W ciągu najbliższych kilku lat Polacy rocznie zapłacą o kilkaset złotych więcej za energię elektryczną! I jak mówią Faktowi eksperci, nie da się tego uniknąć.
W ubiegłym roku statystyczne gospodarstwo domowe zapłaciło 226 zł rocznie za emisję dwutlenku węgla. Z obliczeń, do których dotarł Fakt (to analizy, które zrobiono na podstawie danych z rządowej agencji KOBIZE, Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami), wynika, że za cztery lata rachunki za prąd podrożeją o 256 zł, a w 2030 roku nawet o 667 zł. Takie podwyżki wiążą się z koniecznością wykupowania praw do emisji dwutlenku węgla przez elektrownie.
To ustalenia, które poznali kilka tygodni temu członkowie rządu, ale publicznie się nimi nie pochwalili. Informator Faktu przekazał nam jednak te wyliczenia, a my pokazaliśmy je Polakom. – To będzie nie do udźwignięcia – usłyszeliśmy od kilku naszych rozmówców.
– Za transformację energetyczną zapłacą najubożsi – uważa Janusz Kowalski, wiceminister wyrzucony z rządu za to, że sprzeciwiał się podwyżkom cen energii. – Bez twardej reformy systemu unijnego i nieobarczania Polski karami za to, że mamy węgiel, miliony Polaków czeka ubóstwo energetyczne, szczególnie dotyczy to mieszkańców wsi i małych miasteczek. Niestety, energia elektryczna i ogrzewanie dla wielu stanie luksusem – przestrzega polityk.
Co powinien zrobić premier Mateusz Morawiecki? – Premier ma możliwość negocjacji z Unią przy okazji ratyfikacji Funduszu Odbudowy. Podwyżki cen energii i ciepła zatrzyma twarde żądanie w Brukseli zmiany warunków dla Polski. Teraz albo nigdy – uważa Janusz Kowalski.
Dlaczego rachunki będą rosły?
– Nie można uniknąć podwyżek. W całej Europie ceny energii rosną ze względu na rosnące koszty uprawnień do emisji CO2, które przekładają się na wyższe ceny energii w krajach, które dalej emitują dwutlenek węgla. Szczególnie w krajach, które emitują go dużo, a Polska emituje go bardzo dużo, bo nadal 70 proc. energii wytwarza z węgla. Możliwe są jakieś kosmetyczne zmiany, natomiast trend wzrostowy będzie się utrzymywał. Szansą jest jedynie transformacja energetyczna, na którą chcemy wydać miliardy złotych – mówi Faktowi Wojciech Jakóbik, ekspert i redaktor naczelny portalu BiznesAlert.
Co na to rząd? Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało Fakt, że pracuje nad rekompensatami dla najuboższych Polaków. Kiedy przedstawi swoje propozycje? – W połowie tego roku – usłyszeliśmy w biurze prasowym.
Źródło: fakt.pl