Połowa wakacji za nami, więc czas już pomyśleć o wydatkach związanych z powrotem do szkoły. Deloitte zapytał Polaków ile planują wydać w tym roku z tej okazji i liczby mogą niektórych zaszokować. Rodzina z jednym dzieckiem wyda 1388 zł, z dwojgiem 1898 zł, a z trójką aż 2742 zł! I nie są to wydatki na zachcianki dzieci związane z powrotem do szkoły. To wydatki na rzeczy, które dzieci mieć muszą.
W tym roku przeciętna polska rodzina na szkolne zakupy wyda 1718 zł. Najwięcej pieniędzy przeznaczymy na ubrania, buty i przybory szkolne. Co wchodzi w skład tej kwoty? Po uwzględnieniu odpowiedzi od wszystkich badanych, a było ich 1009 osób, wygląda to następująco:
- 292 zł na codzienną odzież i obuwie
- 263 zł na podręczniki i książki
- 262 zł na komputer (stacjonarny/laptop/notebook)
- 202 zł na odzież i obuwie
- 155 zł na artykuły szkolne: zeszyty, bloki, długopisy, ołówki, itp.
- 115 zł na plecak/tornister/zestaw śniadaniowy
- 102 zł na telefon komórkowy/smartfon/smartwatch na kartę sim
- 66 zł na artykuły/usługi związane z transportem do szkoły, jak bilet komunikacji, rower
- 58 zł na drukarkę, skaner i inne urządzenia komputerowe
- 56 zł na mundurek i obuwie na zmianę
- 55 zł na tablet, czytnik e-booków
- 25 zł na biżuterię/torebki/dodatki/worek na buty
- 23 zł na oprogramowanie/kalkulatory
- 17 zł na inne akcesoria elektroniczne (np. opaska sportowa)
- 14 zł na subskrypcje cyfrowe (e-booki, edukacyjne materiały wideo)
- 13 zł na pakiet połączeń telefonicznych i danych
Suma 1718 zł to przeciętne wydatki w gospodarstwie domowym, ale jak wspomnieliśmy kwoty średnich wydatków są różne w zależności od tego ile dzieci mamy. Jak wynika z deklaracji badanych, a były to osoby posiadające dzieci w wieku od 6 do 19 lat, rodzina z jednym dzieckiem wyda średnio 1388 zł, z dwojgiem 1898 zł (wtedy na jedno przypada 949 zł), a z trojgiem 2742 zł (wtedy na jedno dziecko przypada 849 zł).
Początek roku szkolnego jest dużym obciążeniem budżetu domowego, a z drugiej strony ważnym okresem dla sieci handlowych. Dzieje się tak zresztą nie tylko w Polsce. Jak wynika z badania Deloitte w USA Amerykanie średnio na jedno dziecko mają zamiar wydać w tym roku 518 dolarów. W przypadku Polski będzie to około 300 dolarów. W takim porównaniu należy brać pod uwagę różnice w sile nabywczej pieniądza – mówi Michał Pieprzny, Partner, Lider sektora dóbr konsumenckich w Deloitte.
Amerykanie znacznie więcej wydają na ubrania i dodatki. W Polsce jest to 35 proc., a w USA 54 proc. budżetu przeznaczonego na wyprawkę. Polacy w większym stopniu odczuwają z kolei koszt artykułów szkolnych (32 proc. budżetu). Jedynie najmniejsza kategoria – gadżety elektroniczne – pozostają na podobnym poziomie. W obu przypadkach jest to 11 proc. Polskie rodziny jedną piątą sumy przeznaczonej na wyprawkę wydadzą na zakup komputera i akcesoriów z nim związanych.
Na szkolne zakupy wydamy więcej
Ponad połowa rodziców (51 proc.) zamierza przeznaczyć na wyprawkę tyle samo pieniędzy, co w ubiegłym roku. W przypadku jednej trzeciej będzie to więcej, a 18 proc. zamierza wydać mniej niż przed rokiem. Główne powody wyższych wydatków Polacy upatrują we wzroście cen (64 proc.) i rosnących potrzebach dzieci (49 proc.).
Z kolei w grupie, która planuje wydać mniej, malejące potrzeby dzieci są głównym powodem niższych budżetów szkolnych (57 proc.). Ponad połowa badanych (61 proc.) ocenia swoją sytuację finansową na poziomie podobnym do ubiegłorocznego. Odsetek respondentów deklarujących poprawę i pogorszenie jest podobny (21 vs 18 proc.).
– Ocena sytuacji materialnej i planowane wydatki wyraźnie korelują ze sobą. Jedna trzecia osób, które zamierzają wydać więcej niż przed rokiem uważa, że ich sytuacja majątkowa uległa poprawie. Spośród ankietowanych, którzy zamierzają wydać mniej, tylko 18 proc. osób deklaruje taką poprawę – mówi Patrycja Venulet, Dyrektor w dziale strategii Deloitte.
W badaniu Deloitte dziewięciu na dziesięciu badanych zamierza wnioskować o pieniądze z rządowego programu „Dobry Start”, czyli o 300 zł na szkolną wyprawkę. Z kolei 94 proc. rodziców deklaruje, że pomoc przeznaczy właśnie na zakup artykułów szkolnych.
Kto decyduje o zakupach?
W trakcie badania Deloitte pytano także o to, kto najwiecej, najczęściej kupuje. I chociaż widać coraz większe zaangażowanie mężczyzn, to za wyprawkę szkolną odpowiedzialne są przede wszystkim kobiety.
– I to do nich sieci handlowe powinny kierować swoją ofertę. Dotyczy to przede wszystkim ubrań i obuwia, ale też plecaków i tornistrów. Jedyną kategorią, w którą bardziej angażują się mężczyźni są pakiety danych do urządzeń cyfrowych, w tym abonamenty sieci komórkowych bądź dostęp do Internetu – mówi Patrycja Venulet, Dyrektor w dziale strategii Deloitte.
Co istotne na zakupy wpływ mają same dzieci. Dzieje się tak w 90 proc. zakupów odzieżowych, 89 proc. zakupów artykułów szkolnych, 80 proc. zakupów gadżetów elektronicznych i 76 proc. urządzeń komputerowych. Aż dwie trzecie badanych rodziców mówi, że w trakcie zakupów związanych z wyprawką szkolną będą towarzyszyć im dzieci.
Źródło: fakt.pl