Wiadomości

Szefowa Komisji Europejskiej przyjedzie do Polski. Jest data

– Ursula von der Leyen planuje złożyć wizytę w Polsce 2 czerwca – przekazała wicerzeczniczka KE. Dodała, że Ursula von der Leyen może ogłosić przyznanie Polsce pieniędzy na KPO pod warunkiem, że do tego czasu KE zatwierdzi plan.

Szefowa Komisji Europejskiej przyjedzie do Polski. Jest data

„Szefowa Komisji Europejskiej planuje udać się do Warszawy 2 czerwca – pod warunkiem, że do tego czasu zakończy się procedura przyjmowania Polskiego Planu Odbudowy” – napisała na Twitterze Dana Spinant, wicerzeczniczka Komisji Europejskiej.

Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez polski rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy UE. Pod koniec października zeszłego roku przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła warunek, by w polskim KPO znalazło się zobowiązanie rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN. Sejm pracuje obecnie nad projektami ustaw dotyczących jej likwidacji, przygotowanymi m.in. przez PiS i prezydenta Andrzeja Dudę.

Premier zapowiada wizytę

We wtorek Mateusz Morawiecki został zapytany przez Interię o Krajowy Plan Odbudowy i o to kiedy usłyszymy wprost od Komisji Europejskiej o odblokowaniu funduszy i czy jest planowana wizyta przedstawiciela KE w Warszawie. – Myślę, że w ciągu kilku, kilkunastu dni będziemy mogli oficjalnie zakomunikować o takiej wizycie – odparł premier.

Polski premier dopytywany, czy w sprawie stanowiska Komisji Europejskiej dotyczącego KPO ma na myśli wizytę szefowej KE Ursuli von der Leyen w Polsce, odpowiedział, że „tak”. Na pytanie, czy może ona wówczas ogłosić „zielone światło” dla KPO, szef rządu odparł: „Tak jest”.

Walka o KPO

Od siedmiu miesięcy — czyli od momentu, w którym przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen sformułowała warunki, pod jakimi zaakceptowany zostanie polski KPO — trwają negocjacje zespołów strony polskiej i unijnej. Kością niezgodny jest właśnie wpisanie do KPO tych, jak to określiła KE kamieni milowych, których realizację zagwarantować muszą polskie władze, jeśli chcą, by KPO został przez Brukselę zaakceptowany.

Chodzi właśnie o likwidację nieuznawanej w Europie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, zreformowanie wdrożonego przez rządzących, drakońskiego systemu dyscyplinowania sędziów oraz o przywrócenie do orzekania sędziów, których bezprawnie — według Unii — zawiesiła Izba Dyscyplinarna SN.

Realizacja określonych przez KE warunków brzegowych pozwalających na akceptację polskiego KPO jest warunkiem, od którego spełnienia zależy to, czy Polsce będą wypłacone gigantyczne pieniądze, przeznaczone dla gospodarek państw członkowskich będących w słabszej kondycji po pandemii koronawirusa. Dla Polski byłoby to blisko 58 mld euro w dotacjach i tanich pożyczkach.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close