Wiadomości

Szaleniec okupował plac zabaw. Policjantom powiedział, że jest synem Jezusa

„Syn Jezusa” grasował na placu zabaw. Szaleniec podawał się za potomka Zbawiciela. Policjanci byli mocno zdziwieni, kiedy usłyszeli jego zeznania.

„Syn Jezusa” postanowił objawić się zwykłym śmiertelnikom. Szaleniec, podający się za potomka Boga, okupował plac zabaw, co zaniepokoiło pobliskich mieszkańców. Policjanci szybko wkroczyli do akcji i zakończyli ten niecodzienny incydent.

Syn Jezusa na placu zabaw? Szalony mężczyzna grasował blisko dzieci

Syn Jezusa, za którego uważał się szaleniec, został przyłapany na ekstatycznym tańcu na placu zabaw w Łodzi. Jego zachowanie bardzo zaniepokoiło matki, które przyprowadziły tam swoje pociechy i to właśnie one zaalarmowały odpowiednie służby.

Policjanci z pewnością byli zdziwieni tym, co usłyszeli od mężczyzny. W końcu niezbyt często spotyka się człowieka, który wierzy w swoje boskie pochodzenie. Natomiast finał całej akcji zdaje się wyjaśniać wszystko i tłumaczy dziwaczne zachowanie tego mężczyzny.

Wpływ niebiańskiej substancji

Gdy policja zatrzymała szalejącego na placu zabaw mężczyznę, natychmiast zapytała go o nazwisko, a także poprosiła o okazanie dokumentów tożsamości. W odpowiedzi usłyszała jedynie, że ten człowiek uważa się za syna Jezusa, a jego adresem zamieszkania jest niebo. Funkcjonariusze drążyli jednak temat. Okazało się, że samozwańczym synem Boga jest 25-letni mieszkaniec Łodzi, którego ojciec bynajmniej nie ma na imię Jezus.

Później wydarzyła się jeszcze bardziej niespodziewana sytuacja. Mężczyzna postanowił pokazać policjantom „najlepszą rzecz, jaka mu się w życiu przytrafiła”, co okazało się być bryłką brązowej substancji w plastikowym worku. Można się domyślić, jaki był finał tej akcji. Substancja okazała się być kokainą, a dziwaczne zachowanie 25-latka związane było z narkotykowym hajem, na którym się znajdował.

Trzeba przyznać, że jak przystało na boskiego potomka, mężczyzna był bardzo szczery i uczciwy, bo sam z siebie pokazał funkcjonariuszom torebkę z narkotykiem. Teraz jednak, jeżeli w ogóle jest wierzący, będzie musiał modlić się do Boga o to, żeby nie skończyć w więzieniu z tytułu posiadania niedozwolonych substancji. Będzie musiał liczyć na prawdziwy cud.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close