Wiadomości

Strzelił mu w głowę z dziwnego pistoletu. To nie wszystko o szokującej zbrodni

Krwawe porachunki w zgorzeleckim półświatku na Dolnym Śląsku! Grzegorz Ch. (34 l.) zginął od strzału w głowę. Podejrzany o morderstwo Dariusz O. (34 l.) do zabicia swojego kolegi miał użyć pistoletu do uboju zwierząt, a potem wspólnie ze swoim wspólnikiem podpalić ciało i porzucić w lesie. I choć prokuratura nabiera wody w usta, Fakt dotarł do szokujących ustaleń.

Ta historia mrozi krew w żyłach. 1 marca w lesie w Zgorzelcu znaleziono nadpalone zwłoki. – Przeprowadzone na miejscu oględziny, a także sekcja zwłok wykazały, że leżący tam człowiek zanim zginął, został postrzelony w głowę – wyjaśnia Tomasz Czułowski, rzecznik prokuratury w Jeleniej Górze.

Ofiarą jest Grzegorz Ch. – Święty nigdy nie był. Siedział w Czechach za drobne kradzieże i sprawy narkotykowe – mówi nasz informator. Jak ustalił Fakt, mężczyzna od dłuższego czasu szantażował Dariusza O. Groził mu, że opublikuje perwersyjny i kompromitujący film, w którym występuje, a za dochowanie tajemnicy żądał pieniędzy.

Początkowo rzeczywiście Dariusz O. płacił haracz Grzegorzowi Ch. W końcu zdecydował się zemścić i zakończyć sprawę raz na zawsze. Wyposażył się w pistolet ubojowy i z zimną krwią zamordował swojego szantażystę. Ciało wspólnie ze swoim kompanem w zbrodni Oliwerem K. (21 l.) przetransportował do lasu w Zgorzelcu i tam je podpalili.

Oprawcy cieszyli się wolnością zaledwie przez tydzień. Mordercy grozi teraz dożywocie, a jego pomocnikowi – 5 lat za kratami. Obaj trafili do aresztu na 3 miesiące.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close